piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Chodzi nam o utrzymanie polskości czy tylko zaolziańskości? | 19.02.2020

Na sejmiku gminnym w Kocobędzu wywiązała się ciekawa dyskusja na temat dzieci z rodzin narodowościowo mieszanych w naszych szkołach. Jedno z pytań dotyczyło wsparcia dla rodzin polsko-czeskich, które decydują się, czy zapisać dziecko do polskiego przedszkola lub szkoły. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Fot. Norbert Dąbkowski/pixabay.com

Rodzic – Czech (najczęściej matka) nieraz obawia się, że nie będzie w stanie pomóc dziecku w przygotowaniu do lekcji. Niektóre polskie szkoły na Zaolziu oraz Kongres Polaków zareagowały już na tę sytuację. W kilku miejscowościach odbywają się kursy języka polskiego dla rodziców. Odwiedziłam dwa  – w Lutyni Dolnej i Cierlicku (z obu pojawił się reportaż). Muszę przyznać, że to bardzo fajna inicjatywa. 
 

Na sejmiku poruszono też inny temat – dzieci z Polski w polskich szkołach na Zaolziu. Ta sprawa dotyczy przede wszystkim PSP w Czeskim Cieszynie, w mniejszym stopniu kilku innych placówek. – Dzieci z Polski nie znają języka czeskiego. To sprawia im problemy, niektóre odchodzą z powrotem do Polski – pojawiły się głosy. – Czy także z tym nie należałoby coś zrobić?

W pierwszej chwili pomyślałam, że to przecież absurd – nikt chyba nie oczekuje od Kongresu Polaków organizowania kursów języka czeskiego?! Ale w dalszym toku dyskusji usłyszałam, że problemy małych Polaków z czeskim rzutują na przebieg lekcji tego języka. Nauczyciele muszą dostosować nauczanie do uczniów z Polski, a „nasze” dzieci na tym podobno tracą. Z drugiej strony dyskutujący przyznawali, że obecność dzieci z Polski pozytywnie wpływa na umiejętność biegłego posługiwania się językiem polskim przez uczniów z Zaolzia. 

Może więc mimo wszystko warto się zastanowić, jak pomóc dzieciom z drugiego brzegu Olzy w nauce języka czeskiego? Chociażby dlatego, że dzięki nim dzieci z Zaolzia mają codzienny kontakt ze współczesnym językiem polskim, którego wartość jest nie do przeceniania. 

Pod warunkiem, że naprawdę nam chodzi o utrzymanie polskości, a nie tylko zaolziańskości. 




Może Cię zainteresować.