wtorek, 23 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Ilony, Jerzego, Wojciecha| CZ: Vojtěch
Glos Live
/
Nahoru

Nasz Głos: Lepiej brać niż dawać | 06.10.2020

Lepiej jest brać niż dawać. Wiem, że to brzmi egoistycznie, ale właśnie taki mało altruistyczny wniosek wyciągnęłam z wypowiedzi, które nie po raz pierwszy zresztą zabrzmiały z ust polityków czeskiej koalicji rządowej. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. Norbert Dąbkowski/canva.com

 
Nie wszyscy być może zwrócili na to uwagę, bo też temat nie cieszy się takim zainteresowaniem medialnym jak rosnąca liczba zakażeń COVID-19 czy rekordowy deficyt budżetowy. Chodzi bowiem o rzecz, której przeciętny zjadacz chleba i konsument piwa zwykle nie zauważa – zapewnienie obronności kraju. 

Republika Czeska jako członek NATO od piętnastu lat nie wywiązuje się z obowiązku przeznaczania 2 proc. PKB na obronę narodową i, sądząc po wypowiedziach szefów resortów obrony i finansów, nadal nie zamierza tego robić. Premier Andrej Babiš, co prawda próbował (i chwała mu za to) przebąkiwać coś o tym, że skoro półtora roku temu złożył prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi, obietnicę dopełnienia tego obowiązku do 2024 roku, to należy jej dotrzymać. Minister obrony, Lubomír Metnar, i minister finansów, Alena Schillerowa, w obecnej sytuacji uznali jednak podniesienie wydatków na obronność do poziomu dwóch procent jako nierealne. Według Metnara, państwo czeskie co prawda obiecało poprawę, nikt jednak nie liczył się z kryzysem.

Nie wiem, czy czeski minister obrony uważa, że RC jest jedynym krajem, który zmaga się z ekonomicznymi skutkami pandemii. Nie wiem też, czy po cichu liczy na to, że Czechy leżące bezpiecznie w pępku Europy obronią inni, którzy, jak np. Polska, mają za sąsiadów mało obliczalne mocarstwa. Wiem natomiast, że tego typu publiczne wypowiedzi naszych przywódców politycznych ugruntowują zwykły egoizm. No bo, powiedzcie, czy nie lepiej brać niż dawać?


Może Cię zainteresować.