Zdaniem Beaty Schönwald: Nie czas na wymówki, ale na odpowiedzialność!
po 1.3.2021(szb)
Mija rok od potwierdzenia pierwszych przypadków koronawirusa w Czechach. Naiwna wiara w to, że COVID-19 - tak jak ongiś promieniowanie z Czarnobyla - ominie obszar RCz, prysnęła jak bańka mydlana. 
Agresor był tutaj z nami, zabierając nam to, co zwykle nazywamy świętym spokojem i pewnością jutra zarazem. Pamiętam doskonale, jak tydzień później wracałam pociągiem z Pragi, traktując każdy uchwyt w przedziale i każde chrząknięcie współpasażerów jako potencjalne zagrożenie.
Teraz też wybieram się do stolicy. Pojadę pociągiem. Po znalezieniu swojego miejsca w wagonie zdawkowo wydezynfekuję ręce i zamówię kawę oraz kawałek ciasta drożdżowego z makiem. Z ulgą zdejmę dwie obowiązkowe maseczki i będę się delektowała namiastką normalnego życia. W końcu już nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam w kawiarni. To samo będą robili moi przypadkowi towarzysze podróży. Nazajutrz usłyszymy o kolejnym wzroście zakażeń i dramatycznie kurczącej się liczbie wolnych miejsc w szpitalach. Ilu z nas to jeszcze interesuje? Ilu z nas potrafi się zdobyć na współczucie?
Nie wiem, jak było w czasie wojny. Nie wiem, czy ludzie, chcący korzystać z każdej chwili przypominającej normalność, starali się puszczać mimo uszu kolejne tragiczne wieści i w jakim stopniu im się to udawało. Wiem jednak, że kiedy wokół szaleje pandemia, nie mamy prawa się tak zachowywać. Nie mamy prawa szukać usprawiedliwień dla naszej covidowej beztroski i łamania zasad sanitarnych, argumentując tym, że rząd jest niewiarygodny, że jak świat światem ludzie umierali na różne choroby oraz że przeciw losowi i tak niczego nie możemy wskórać. Zamiast tego powinniśmy przyznać, że jesteśmy zwykłymi egoistami z chorym rozumieniem wolności zamykającym się w stwierdzeniach, że „nikt mi przecież niczego nie może zabronić” oraz że „ja mam prawo do tego i owego”. Ilu jeszcze potrzeba ofiar i ilu mutacji, byśmy zrozumieli, że to nie czas na wymówki, ale na dojrzałą moją własną odpowiedzialność?
Komentarz powstał przed 1 marca 2021.