Urządzenie przeprowadza badania rytmu serca (EKG) za pomocą pasu monitorującego, których wyniki wyświetlają się w aplikacji mobilnej. W razie wystąpienia nieprawidłowości kobieta może skontaktować się z lekarzem jeszcze przed zaplanowaną kontrolą. Technologia wkrótce może stać się tak samo powszechna, jak monitorowanie oddechu śpiącego dziecka w łóżeczku.

–Unikalność urządzenia tkwi w tym, że pomiary sygnału płodu są przeprowadzane w sposób absolutnie pasywny i nieinwazyjny bez wysyłania jakiejkolwiek energii. Tym różni się od istniejących na rynku produktów przeznaczonych do domowego monitoringu, które kierują się całkowicie innymi zasadami fizyki – wyjaśnia kierownik zespołu badawczego prof. Radek Martinek z Wydziału Elektrotechniki i Informatyki Wyższej Szkoły Górniczej-Uniwersytetu Technicznego w Ostrawie. 

 

Dzięki zainteresowaniu się nową technologią monitoringu ze strony prywatnego inwestora, w ciągu niespełna dwu lat powstał prototyp urządzenia, na podstawie którego na przestrzeni kolejnych trzech lat ma zostać zbudowany finalny, konkurencyjny monitor domowy. Dla mam spodziewających się dziecka będzie oznaczało to większą pewność co do tego, co akurat dzieje się z jej nienarodzonym dzieckiem, a jednocześnie większy komfort psychiczny.