W królestwie fisharmonii | 19.01.2024
Prościejów ma od roku nowe prywatne muzeum. Ondřej Mucha i
pochodzący z Karwiny Jan Tomanek prezentują w nim nieco już zapomniany
instrument – fisharmonię. Na obszernym strychu XIX-wiecznej kamienicy można
zaczerpnąć wiedzy o historii instrumentu, obejrzeć eksponaty z Czech i ze
świata, a nawet samemu spróbować zagrać na fisharmonii.
Ten tekst przeczytasz za 8 min. 30 s
Ondřej Mucha i Jan Tomanek w swoim muzeum. Fot. Danuta Chlup
Muzeum „HARMONIUM – HISTORIE” usytuowane
jest w dogodnym miejscu, na trasie między miejscowym dworcem kolejowym a
rynkiem. Z jednego i drugiego punktu to zaledwie parę minut na piechotę. Kamienica przy ul. Rejska jest domem rodzinnym Ondřeja Muchy –
zawodowego organisty, który gra w kościele pw. św. Jana Nepomucena w
Prościejowie, a także koncertuje. Ma imponujące wykształcenie muzyczne:
skończył kierunek organy i klawesyn w Konserwatorium Akademii Ewangelickiej w
Kromierzyżu, uczestniczył w międzynarodowym mistrzowskim kursie organowym w
Akademii Muzycznej im. Janáčka w Brnie, studiował kierunek chóralistyka
kościelna na uniwersytecie w Hradcu Kralovej oraz grę na organach w Akademii Muzycznej w Bratysławie.
Na koncertach rzadko widywana
– Z fisharmonią zetknąłem się dzięki temu, że kiedy rozpoczynałem
naukę w konserwatorium, szukałem instrumentu do ćwiczeń. Padło na fisharmonię.
To mnie skłoniło, aby zainteresować się tym instrumentem, którego nie widać na
koncertowych scenach i tak naprawdę mało kto na nim gra. Zacząłem szukać
odpowiedzi na pytania: kiedy i gdzie powstał, do czego służył, kto
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.