Pre-teksty i kon-teksty Łęckiego: Pokusa klasy »B« | 06.11.2023
W
biografii wyrafinowanego intelektualisty, semiotyka i głośnego
powieściopisarza, czytamy, że „już w połowie lat pięćdziesiątych Umberto Eco
podejrzewał, że na szafce nocnej każdego wielkiego intelektualisty (jeśli nie w
jego bibliotece) znaleźć można powieść kryminalną” (Peter Bondanella, „Umberto Eco. Semiotyka, literatura, kultura masowa”, przeł.
M.P. Markowski, Kraków 1997, s.55). Czy lektura kryminałów bądź jakiejś innej formy
literatury zwanej popularną to objaw słabości?
Ten tekst przeczytasz za 6 min. 30 s
Humprey Bogart w filmie „Głęboki sen”. Fot. ARC
To powód do
wstydu? To coś, o co można człowieka z intelektualnymi ambicjami – podejrzewać?
Ja sam oczywiście pozostaję w kręgu podejrzeń, ba, od razu przyznaję się do
winy. Zresztą, kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Jeden z moich
intelektualnych bohaterów Stefan Kisielewski (Kisiel) zaczytywał się w
powieściach Georgesa Simenona, Gerarda de Villiersa czy Jamesa Hardleya
Chase’a.
I
Ba,
wybitni pisarze nie tylko czytają literaturę klasy „B”, ale – jak na przykład
Gombrowicz – w swojej twórczości parodiują jej formy. Powiada Witold Gombrowicz
w „Rozmowach z Dominique de Roux”: „Moja literatura oparta jest na wzorach
klasycznych. »Ferdydurke« jest poniekąd parodią
opowiadania filozoficznego w stylu wolterowskim. »Trans-Atlantyk« parodią
staroświeckiej gawędy. »Pornografia« nawiązuje do dobrodusznej polskiej »powieści w
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.