W niedzielę zakończył się kolarski wyścig dookoła Hiszpanii. Historyczne, trzecie miejsce zajął w nim Rafał Majka z grupy Tinkoff-Saxo. Zwyciężył Włoch Fabio Aru (Astana), wyprzedzając w klasyfikacji generalnej Hiszpana Joaquima Rodrigueza (Katiusza).
Majka jest drugim polskim kolarzem, który stanął na podium jednego z trzech największych wyścigów kolarskich świata po Zenonie Jaskule, który w 1993 r. uplasował się na trzeciej pozycji w Tour de France.
70. edycja kolarskiego klasyka Vuelta a Espana była bardzo szczęśliwa dla Polaków. Na szosach Hiszpanii Majka, „król gór” ubiegłorocznego Tour de France, potwierdził, że jest kolarzem o ogromnych możliwościach i gdyby nie słabszy start w jeździe indywidualnej w Burgos (2 min.38 sek. straty do najszybszego Dumoulina), mógłby zakończyć Vueltę na wyższym stopniu podium. Na pochwałę zasłużyli także jego koledzy z ekipy Tinkoff. Paweł Poljański skutecznie go wspierał na górskich odcinkach, a Maciej Bodnar rewelacyjnie pojechał na czas, uzyskując drugi rezultat. Z kolei Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) musiał się wycofać po wypadku w pierwszej fazie wyścigu.