Chance Liga: Wygrana Karwiny ze Slováckiem. Dobry futbol dopiero po zmianie stron | 02.03.2025
W meczu 24. kolejki piłkarskiej Chance Ligi drużyna Karwiny pokonała w niedzielę u siebie Slovácko 2:0. Zanim obie ekipy
włączyły czwarty bieg, a stało się tak dopiero w drugiej połowie, w Raju
powiało galaktyczną nudą. W drugiej odsłonie futbol spełniał już jednak
pierwszoligowe kryteria.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. Janusz Bittmar
Karwiniacy, którzy po serii porażek za wszelką cenę chcieli
zdobyć w niedzielę komplet punktów na własnym stadionie, rozkręcili się nieco
szybciej, niż rywal z Uherskiego Hradziszcza. Niemniej do 45. minuty futbol w
Karwinie trącił myszką, a obie jedenastki rywalizowały ze sobą w konkurencji „kto
straci więcej piłek”. Rumieńców nabrała gra w drugiej połowie, zwłaszcza jeśli
chodzi o styl gry, z jakim wyszedł na murawę po zmianie stron zespół Martina
Hyskiego.
Gospodarze postawili bowiem wszystko na ofensywę, licząc na
kolejne błędy przeciwnika, który przyjechał nad Olzę w bardzo defensywnym nastawieniu. W 65. minucie kibice na stadionie doczekali się wreszcie piłki w
siatce Slovácka – z granicy pola karnego płaskim strzałem na 1:0 trafił Vallo. Ta bramka
jeszcze podkręciła tempo meczu, a akcje w większości kierowały się na bramkę desperacko broniących się przyjezdnych.
W 87. minucie gospodarze byli bliscy poprawienia rezultatu, ale Samko w czystej pozycji uderzył Panu Bogu w okno. Udało się dopiero minutę później Čavošowi, który w podobnej sytuacji zachował więcej zimnej krwi od młodszego kolegi z drużyny i pewnym uderzeniem podwyższył na 2:0. Podopieczni trenera Hyskiego zrehabilitowali się za niewypał z poprzedniej kolejki, przegranej 0:5 na boisku Jablonca.
Więcej piłki we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety.