Stalownicy w ćwierćfinale ekstraligi! | 11.03.2025
Stalownicy Trzyniec wykorzystali dziś przed własną
publicznością meczbol w serii play off z Litwinowem i po zwycięstwie 4:1 awansowali do ćwierćfinału Tipsport Ekstraligi. Podopieczni Zdeňka Motáka rundę wstępną z Vervą wygrali w
czterech meczach 3:1. Dla hokeistów Litwinowa nadszedł właśnie ten czas: trzeba
zamówić bilety na wczasy z rodziną. - Verva zagrała dobrze, ale my wykazaliśmy się w kluczowych chwilach lepszą skutecznością - ocenił wygraną obrońca Trzyńca, Marian Adámek.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Zenon Kisza
Zespół Trzyńca przystępował do wtorkowego pojedynku w Werk
Arenie z meczbolem na kijach. Stalownicy w poniedziałek pokonali u siebie Vervę
3:2, a dziś zamierzali „postawić kropkę nad i” i wywalczyć awans do ćwierćfinału.
Realizacji tego planu podjęli się na wstępie drugiej tercji Martin Růžička i Petr Sikora, którzy w przeciągu
jednej minuty wyprowadzili swój zespół w spokojne wody z wynikiem na tablicy
świetlnej 2:0. Jak przystało jednak na rundę pucharową, przeciwnik nie sprzedał
tanio skóry.
Skromny jak zawsze Růžička na pytania dziennikarzy po meczu, na ile ceni sobie gola zdobytego na starcie drugiej tercji, odpowoedział w typowym dla siebie stylu. - Dla mnie liczy się dobro całej drużyny i nieważne kto strzela bramki, ważne, żeby te bramki strzelać i wygrywać właśnie takie trudne batalie - podkreślił doświadczony napastnik.
GALERIE wygrana
Drużyna Litwinowa, w barwach której ponownie zagrał polski
napastnik Paweł Zygmunt, najlepszy hokej pokazała w końcówce drugiej odsłony
oraz w całej trzeciej tercji. Kontaktową bramkę zdobył w 36. minucie Sukel, pozostawiony bez asekuracji przy lewym
słupku bramki strzeżonej ponownie przez Ondřeja Kacetla.
Verva w całej trzeciej tercji ambitnie próbowała zniwelować
stratę, ale to Stalownicy trafiali do celu. W 52. minucie zimny kubeł na głowy
litwinowskich hokeistów wylał Patrik Hrehorčák, trafiając na 3:1. Goście w końcówce meczu postawili wszystko na jedną kartę,
wycofali golkipera i przez ponad trzy minuty próbowali sforsować trzyniecką
defensywę w trybie power play z szóstką zawodników w polu. Na półtorej minuty przed końcem Verva otrzymała dodatkowo szansę gry w przewadze liczebnej 6 na 4, ale właśnie w tym fragmencie gry do pustej bramki wygraną gospodarzy przypieczętował Vladimír Dravecký.
Rywala poznają Stalownicy dopiero w czwartek, po zakończeniu reszty spotkań rundy wstępnej play off. Na pewno obrońcy tytułu nie trafią na Kometę Brno, ale z grona pozostałych ćwierćfinalistów do tańca mogą zaprosić kogoś z trójki: Sparta Praga, Pardubice, Hradec Kralowej.