Piłkarze Karwiny uratowani! | 02.06.2024
W rewanżowym meczu barażowym Fortuna Ligi piłkarze Karwiny
pokonali na własnym stadionie drugoligowy Wyszków 1:0, kompletując w dwumeczu dwie
wygrane identycznym wynikiem i co za tym idzie – obecność w gronie piłkarskiej czeskiej elity
również w przyszłym sezonie. Złotego gola wystrzelił gospodarzom Rajmund Mikuš.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. mfkkarvina
Niedzielny pojedynek na Miejskim Stadionie w Karwinie-Raju
nie był wielkim widowiskiem. W pierwszej połowie niski poziom futbolu
rekompensowali piłkarze przynajmniej podwyższoną adrenaliną. Na murawie sporo
było przepychanek i nerwowych starć, co czerwoną kartką przypłacił… trener
napastników MFK Karwina Michal Papadopulos, który według sędziego zbyt długo
zwlekał na ławce z oddaniem piłki rywalowi. W pierwszej odsłonie spotkania
karwiniacy mieli niemniej więcej z gry, trafili też do siatki Wyszkowa, tyle że
piękny gol z dystansu Mikuša
poprzedzał spalony.
Rumieńców nabrała gra dopiero w drugiej połowie. Bohaterem
Karwiny został Mikuš, który w
54. minucie po akcji oskrzydlającej wpakował wślizgiem piłkę do wyszkowskiej
siatki. Ranga spotkania w drugiej połowie zgasiła ambicje Wyszkowa, który
próbował gry z kontrataków, ale nieskutecznie. Świetnie w tym dwumeczu bronił Jiří Ciupa, jego pewne interwencje wnosiły bowiem spokój w poczynania
karwińskich defensorów.
– Podkreślałem przed tym dwumeczem, że rywal posiada dużą klasę. I tak było, mieliśmy z Wyszkowem ciężką przeprawę – stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Karwiny, Marek Bielan. – Zamknęliśmy dziś nasze flanki, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że skrzydłowi pomocnicy Wyszkowa potrafią zagrać rewelacyjnie – dodał szkoleniowiec. – Ważnym ogniwem naszej gry był w barażach Rajmund Mikuš, który wrócił po poważnej kontuzji w świetnej formie. Był naszym kluczowym piłkarzem w tym dwumeczu – zaznaczył Bielan.