sobota, 9 listopada 2024
Imieniny: PL: Anatolii, Gracji, Teodora| CZ: Bohdan
Glos Live
/
Nahoru

Chance Liga: nieudany debiut trenera Martina Hyskiego w Karwinie | 21.07.2024

Piłkarscy kibice doczekali się swojej regularnej porcji ligowych wrażeń. W piątek ruszyła najwyższa klasa rozgrywek w RC, w której mamy ponownie dwóch reprezentantów naszego regionu. Po sobotniej wyjazdowej porażce Banika z Bohemians (1:2) w niedzielę Karwina przegrała u siebie z Libercem 1:3.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Trener Karwiny Martin Hyský. Fot. mfkkarvina
Pojedynek Karwiny z Libercem na Miejskim Stadionie w Raju był debiutem dla trenera Martina Hyskiego, który w letniej przerwie przejął drużynę z konkretnym zamiarem: wreszcie ustrzec się tradycyjnej dla tego zespołu gry o utrzymanie w gronie elity. Faworytem niedzielnego popołudniowego starcia w Karwinie byli goście z Liberca pasowani na czarnego konia rozgrywek z racji dobrej polityki transferowej w letnim okienku. Jednak to karwiniacy wyszli na prowadzenie i to błyskawicznie, trafiając w 4. minucie na 1:0 po efektowym uderzeniu Martina Ragáliego. Słowacki napastnik otrzymał od nowego trenera szansę gry w wyjściowym składzie, w poprzednim sezonie nie było to regułą.

Piłkarze Liberca prowadzeni przez ambitnego szkoleniowca młodej generacji, Radoslava Kováča, szybko wyrównali grę, a w 27. minucie po akcji indywidualnej Višinskiego doprowadzili też do remisu. W 34. minucie było z Karwiną jeszcze gorzej, po rzucie rożnym stoperzy nie upilnowali Ševinskiego, który strzałem głową pokonał Milana Knoblocha w bramce gospodarzy. Dzieła zniszczenia dokonał w 87. minucie Tupta, drużyna Liberca mogła więc w dobrych humorach wracać pod Jeszczed. 
Knobloch, który wzmocnił nadolziański zespół w letniej przerwie, otrzymał w bramce pierwszeństwo przed Jiřím Ciupą, bohaterem wiosenno-letnich barażów. Niepewne interwencje Knoblocha, zwłaszcza w nerwowej drugiej połowie spotkania, przyprawiały jednak o palpitację serca zarówno karwiński sztab trenerski Hyský, Bielan, jak też kibiców. Niewykluczone zatem, że w następnej kolejce w bramce może pojawić się Ciupa, tym bardziej że przed sezonem sygnały napływające z Karwiny były bardzo klarowne: mamy dwóch równych golkiperów.   




Może Cię zainteresować.