Chance Liga: Karwina nie miała litości dla Dynama | 20.10.2024
W niedzielnym meczu 12. kolejki Chance Ligi piłkarze Karwiny
nie mieli litości dla zespołu Czeskich Budziejowic, wygrywając na własnym stadionie
wysoko i w pełni zasłużenie 4:1. Drużyna Martina Hyskiego umocniła się w
spokojnej strefie tabeli, z kolei goście jeszcze bardziej pogorszyli swoje
notowania w strefie spadkowej.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. mfkkarvina
Karwiniacy w pojedynku z ostatnim zespołem tabeli wykazali
się świetną efektywnością. Do przerwy prowadzili 2:0, tuż po zmianie stron 3:0,
a po bramce na 4:0 na Miejskim Stadionie w Karwinie-Raju powiało pokazówką.
Bramkarz Jakub Lapeš nie
zachował jednak w niedzielnym jednostronnym widowisku czystego konta, w
końcówce spotkania goście z południa Czech zdobyli honorowego gola.
Trenerzy Karwiny – Martin Hyský i Marek Bielan – zdawali sobie sprawę z rangi
niedzielnego meczu. Na oficjalnym kanale facebookowym MFK Karwina w całym tygodniu
pojawiały się zapowiedzi meczu z Czeskimi Budziejowicami, a Marek Bielan
apelował do widzów, by wsparli drużynę poprzez liczny udział na trybunach. 2326
widzów to średni wynik, na murawie piłkarze zafundowali jednak kibicom przednia
zabawę.
Na 1:0 trafił już
w 7. minucie Filip Vecheta, którego świetnie wystawił grecki pomocnik Botos. Do
przerwy gospodarze dołączyli jeszcze drugą bramkę, w 29. minucie z rzutu wolnego
golkipera Dynama zaskoczył Amar Memić. Zabawa w kotka i myszkę trwała w
najlepsze również po zmianie stron. W 29. sekundzie drugiej połowy na 3:0
poprawił pewnym strzałem z granicy pola karnego Vecheta. Czwarty gwóźdź do
budziejowickiej trumny wbił w 63. minucie Brazylijczyk Vinicius, który spożytkował
podanie od świetnie dysponowanego w całym meczu Botosa. Podopieczni Františka
Straki, który w przeszłości prowadził Karwinę, na dziewięć minut przed
końcem zdobyli honorowego gola po akcji Matouška.
Więcej z piłkarskich boisk naszego regionu we wtorkowym, drukowanym wydaniu gazety.