Chance Liga: pierwsza domowa porażka Banika Ostrawa. Viktoria Pilzno skuteczna do bólu | 19.10.2024
Hit 12. kolejki Chance Ligi pomiędzy piłkarzami Banika
Ostrawa a Viktorii Pilzno zamienił się w festiwal błędów ostrawskich stoperów,
które goście skrzętnie wykorzystali już w pierwszej połowie. Gwiazdą sobotniego
meczu na Miejskim Stadionie był zdobywca dwóch bramek, Prince Kwabena Adu. Dla Banika, który przegrał dziś z Viktorią 1:3, to pierwsza domowa porażka w tym sezonie.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Trener Banika Pavel Hapal. Fot. X FC Banik Ostrawa
Zespół Pilzna uderzył zaraz w pierwszych minutach spotkania,
wykorzystując błąd Michala Frydrycha, który nie zdążył zaasekurować rozpędzonego
pilzneńskiego sprintera Prince Kwabenę Adu. Tuż przed zejściem do szatni Adu
dołączył drugiego gola. Tym razem z desantu powietrznego, po kolejnym błędzie
Frydrycha.
Pościg gospodarzy za remisem przełożył się w końcówce
spotkania na kontaktową bramkę Matěja
Šína, ostatnie słowo należało jednak do Viktorii. Przy stanie 1:2 wszelkie
nadzieje Banika na korzystny wynik rozwiał Erik Jirka, trafiając w 88. minucie
na 1:3. Bramkę pilzneńskiego snajpera musiał jeszcze zweryfikować system VAR,
ale po pięciu minutach analizowania całej sytuacji w polu karnym Banika sędzia
uradował swoim werdyktem piłkarzy Pilzna.
Pojedynek Banika
z Viktorią, który w założeniach ekspertów miał być pięknym i zaciętym
widowiskiem, sprawdził się tylko w pierwszym przypadku. Futbol w Ostrawie swoim
poziomem przewyższał czeską najwyższą klasę, głupie błędy podopiecznych
Pavla Hapala pogrzebały niemniej nadzieję kibiców na wyrównane zawody. Pilzno zwyciężyło z Ostrawą na jej własnym podwórku po raz trzynasty z rzędu. To już prawdziwa klątwa.
- Nasze błędy w obronie ułatwiły gościom zadanie. W dodatku zabrakło nam też spokoju w ofensywie - skomentował przegraną szkoleniowiec Ostrawy Pavel Hapal.