Ćwierćfinał ekstraligi hokeja: Druga przegrana Trzyńca ze Spartą | 23.03.2023
Nawet zapełniona po brzegi trzyniecka Werk Arena nie pomogła dziś Stalownikom
w odniesieniu drugiego zwycięstwa w ćwierćfinałowej serii ze Spartą Praga.
Goście z Pragi wygrali w czwartek 4:2 i w serii granej do czterech zwycięstw
objęli prowadzenie 2:1. Jutro o 19.00 pod Jaworowym czwarta odsłona (19.00).
Fot. ZENON KISZA
Sparta pokazała dziś klasę, grając mądrze w defensywie oraz
skutecznie w ofensywie. Stalownikom z kolei zabrakło lekkości, zwłaszcza
podczas konstruowania ataków, które często kończyły się już w samym zarodku. Goście wyszli na prowadzenie w 10. minucie z kija Horáka, który w sytuacji sam na sam z
Kacetlem trafił pomiędzy parkanami trzynieckiego gilkipera. Wyrównał przed
zejściem do szatni Marian Adámek– jego wrzutkę z dystansu Kovář zobaczył dopiero w swojej siatce. Asystę przy bramce
trzynieckiego obrońcy zaliczył Aron Chmielewski.
Na wstępie drugiej tercji prowadzenie na kije Sparty
przywrócił Sobotka, wykorzystując szybki wypad do zdezorientowanej trzynieckiej
defensywy. Sparta nie radowała się jednak z prowadzenia zbyt długo. Bezpośrednio
po wznowieniu gry Martin Růžička
znalazł niepilnowanego Tomáša Marcinkę,
a ten wyrównał na 2:2.
Trzecia tercja, która z powodu pęknięcia tafli rozpoczęła
się z kilkunastominutowym opóźnieniem, posiadała najlepszą dramaturgię. Akcje przelewały
się z jednej strony na drugą – gospodarze za wszelką cenę dążyli do wyrównania,
a Sparta konsekwentnie broniła wyniku. Zwycięskiego gola zdobył w 36. minucie Kempný, który z dystansu trafił w okienko bramki. Kacetl widział niewiele, mur
złożony z trzynieckich graczy uniemożliwił mu bowiem skuteczną interwencję. W nerwowej
końcówce, podczas power play, gospodarze nie wykorzystali dwóch czystych
okazji, sami tracąc gola do pustej bramki. W piątek kolejna porcja wrażeń. Początek spotkania w Werk Arenie
o godz. 19.00. Poniżej fotogaleria autorstwa Zenona Kiszy.
GALERIE sparta