Ostrawa: polskie sprinterki dały czadu w Złotych Kolcach | 28.05.2024
Sezon olimpijski zobowiązuje. Wiedzą o tym doskonale również
lekkoatleci startujący w najważniejszych wiosennych mityngach, stawką których
są m.in. punkty potrzebne do wywalczenia przepustki do Paryża. We wtorek
gwiazdy królowej sportu bawiły widzów w ostrawskich Złotych Kolcach, mityngu
rangi Continental Gold Tour.
Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Natalia Kaczmarek melduje świetną formę. Fot. Zenon Kisza
W mocnej światowej stawce nie zgubili się również wysłannicy
polskiej lekkoatletyki – mocny akord zabrzmiał podczas występów Pii
Skrzyszowskiej (100 m ppł.), Natalii Kaczmarek (400 m) i Ewy Swobody (100 m). Na
początek świetnie spisała się Kaczmarek, która zwyciężyła w swoim biegu
wynikiem 50,09, co jest najlepszym jej tegorocznym rezultatem na otwartym
stadionie. Po niej o jak najlepszy rezultat w Ostrawie walczyła płotkarka Pia Skrzyszowska,
która w mocnej stawce biegu na 100 przez płotki uplasowała się na drugiej
pozycji z czasem 12,71, przegrywając tylko z reprezentantką Szwajcarii Ditajlą
Kambundii (12,68). I do trzech razy sztuka – Ewa Swoboda zgodnie z
oczekiwaniami triumfowała w biegu na 100 m, z czasem 11,05 (najlepszym w sezonie)
pokonując Ginę Bass Bittayę z Gambii i Włoszkę Zaynab Dosso.
Do obejrzenia fotogaleria autorstwa Zenona Kiszy.
GALERIE tretra
Natalia Kaczmarek,
która cierpliwie odpowiadała na pytania dziennikarzy, skwitowała z zadowoleniem
swoją decyzję o przyjeździe do Ostrawy. – Lubię ten mityng, wygrywałam na nim
już w przeszłości, a przed igrzyskami każdy dobry start jest na wagę złota. Wartością
dodaną tej imprezy jest fakt, że tuż obok znajduje się hotel, w
którym jestem zakwaterowana. To duży plus logistyczny – powiedziała „Głosowi” Kaczmarek. Polka wyprzedziła na mecie utalentowaną młodą Czeszkę Lurdes Glorię Manuel, która z czasem 50,59 osiągnęła najlepszy wynik w karierze (50,59) zapewniający jej start w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Czeskich barw dzielnie bronił również oszczepnik Jakub Vadlejch (86,08), drugi w zaciętej rywalizacji prowadzonej w trudnych warunkach. Zwyciężył Niemiec Julian Weber (87,26).
W akcji Armand Duplantis. Fot. ZENON KISZA
Organizatorom tegorocznych Złotych Kolców (Zlatá Tretra) udało się ponownie zwabić
do Ostrawy najbardziej medialnego lekkoatletę ostatnich sezonów, szwedzkiego
tyczkarza Armanda Duplantisa. Rekordzista świata zapowiadał przed przyjazdem do
Ostrawy, że spróbuje powalczyć o rekord świata, potrzebuje tylko dogodnych
warunków atmosferycznych. A niestety pogoda nie była we wtorek przyjazna dla skoczków
– właśnie w trakcie rywalizacji tyczkarzy rozpoczętej już o godz. 16.00 zaczął
dawać się we znaki wiatr, a po nim również deszcz, który ustał dopiero po
godzinie. Mistrz olimpijski, absolutny rekordzista świata (6,24) przy
wietrznej pogodzie zaliczył w Ostrawie najlepszą próbę na wysokości 6 metrów, wyprzedzając
na podium Francuza Ethana Cormonta (5,62) i reprezentanta Belgii Bena Broedersa
(5,62). Gwiazdy męskiej lekkoatletyki pojawiły się też na starcie sprintu na
100, w którym zwyciężył faworyt mityngu, Kanadyjczyk Andre De Grasse (10,10),
wyprzedzając Jamajczyka Rylema Fordę (10,17) i Włocha Lamonta Jacobsa (10,19).
Więcej z mityngu ostrawskiego w piątkowym drukowanym wydaniu
gazety.