Półfinał Ligi Mistrzów: drużyna Witkowic bliska sensacji | 17.01.2024
Hokeiści Witkowic byli blisko sensacyjnego awansu do finału Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu półfinałowym pokonali na wyjeździe szwedzki
klub Skelleftea AIK 2:1, ale lepszy bilans bramkowy z dwumeczu zapewnił finał
szwedzkiej ekipie. W finale Ligi Mistrzów zaplanowanym na 20 lutego Skelleftea
AIK zmierzy się ze szwajcarskim zespołem Servette Genewa.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Rewanżowy półfinał zakończył się zwycięstwem szwedzkiej ekipy. Fot. hc-vitkovice
Ostrawianie przystępowali do rewanżu na północy Europy z dwubramkową
stratą z pierwszego spotkania w Ostravar Arenie. O tym, jak trudno gra się w arktycznej strefie, przekonali się w tym sezonie Ligi Mistrzów również
Stalownicy Trzyniec, którzy na początku fazy pucharowej przegrali kluczowe
spotkanie z Skelleftea AIK 2:5 i co za tym idzie – odpadli z Champions League.
Zespół Witkowic po domowej porażce 2:4 też próbował we wtorek dokonać cudu,
strat z pierwszego meczu nie udało się jednak odrobić. Witkowice niemniej zaprezentowały
się w obecnym sezonie Champions League najlepiej spośród czeskich zespołów. Dla
ostrawskiego hokeja to w dodatku największy sukces na arenie międzynarodowej w
historii.
Fot. hc-vitkovice
2. PÓŁFINAŁ LIGI MISTRZÓW
SKELLEFTEA AIK – WITKOWICE 1:2
Tercje: 1:0, 0:1, 0:1. Bramki i asysty: 6. Salomonsson
(Hugg) – 33. Barinka (Raskob), 42. Kalus (Claireaux).
Witkowice: Machovský –
Percy, Raskob, J. Mikuš, L. Kovář, Auvitu, Grman, Prčík, R. Jeřábek – Fridrich,
Chlán, Lakatoš – Bukarts, Krieger, Barinka – Kalus, Claireaux, Dej – Peterek,
Přibyl, Vondráček
– Zabrakło nam dosłownie jednej bramki, żeby zniwelować
straty z pierwszego spotkania. Pokazaliśmy charakter, nie sprzedaliśmy tanio
skóry, aczkolwiek niewiele osób wierzyło, że stać nas na wyrównaną walkę z
jednym z najlepszych szwedzkich zespołów – stwierdził napastnik Witkowic Rastislav
Dej. – Teraz można się już w pełni skupić na ekstraligowych obowiązkach, a
wiadomo, o jaką stawkę gramy w tym sezonie. Ważne, żeby jak najszybciej odbić
się z dolnych rejonów tabeli w bardziej bezpieczną strefę ekstraligi –
zaznaczył 35-letni hokeista, który jest najstarszym zawodnikiem w obecnej
kadrze Witkowic.