W piątek rozpoczęto już walkę według turniejowej drabinki, która została ustalona po czwartkowych zmaganiach grupowych. Ponad 60 zawodników rywalizuje w grze pojedynczej, podwójnej, a także mieszanej. Na Zaolzie zjechali Polonusi z Austrii, Niemiec i Litwy, oczywiście na kortach klubu Vitality nie brakuje też reprezentantów Zaolzia. 
Jednym z faworytów zawodów jest Włodzimierz Siudek. Mieszkający w Dolnej Austrii tenisista wcześniej zdobywał medale w Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych, teraz spróbuje dołączyć do swojej kolekcji kolejny krążek. – Nie wiem, czy jestem faworytem, bo nie o to chodzi w tej imprezie. Liczy się integracja, spotkanie ze starymi znajomymi – powiedział „Głosowi” Siudek, który z racji tego, że jest już na emeryturze, z powodu przyjazdu do Wędryni nie musiał nawet brać urlopu w pracy. – W tenisa zacząłem grać intensywnie dopiero po trzydziestce, kiedy skończyłem karierę piłkarską. To też sport z piłką w roli głównej, tyle że mniejszą  – zdradził nam pan Włodek, który w piłkę grał w barwach utytułowanego Ruchu Chorzów.
Własny plan, jak zawojować te mistrzostwa, mają też Zaolziacy. – Ostatnio rzadko grałem w tenisa, ale to może być mój atut. Nie będę się niepotrzebnie stresował – powiedział nam z uśmiechem Wawrzyniec Fójcik z Cierlicka.
Dziś kolejne pojedynki, które wyłonią półfinalistów. Mecze o medale przewidziano na niedzielną, przedpołudniową i popołudniową sekcję. Poniżej zdjęcia autorstwa Norberta Dąbkowskiego.