środa, 11 grudnia 2024
Imieniny: PL: Biny, Damazego, Waldemara| CZ: Dana
Glos Live
/
Nahoru

Probierz: chwała drużynie, że podniosła się w trudnym momencie | 16.10.2024

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał po zremisowanym 3:3 wtorkowym meczu z Chorwacją w Warszawie w Lidze Narodów, że błędy, po których rywale strzelili dwa z trzech goli, mogą śnić się po nocach. – Chwała drużynie, że podniosła się w takim momencie – podkreślił.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Michał Probierz. Fot. PZPN
Biało-czerwoni prowadzili od piątej minuty po golu Piotra Zielińskiego. W 26. minucie było jednak już... 3:1 dla Chorwatów. Gol Nicoli Zalewskiego tuż przed przerwą oraz trafienie Sebastiana Szymańskiego w 68. minucie sprawiły, że mecz zakończył się remisem 3:3.

– Zaczęliśmy bardzo dobrze, stworzyliśmy sytuacje, zdobyliśmy bramkę. A później straciliśmy gola po przepięknym uderzeniu (Borny Sosy - PAP). Tak bywa w futbolu. Nie mam pretensji do drużyny o tę sytuację. Ale dwa błędy, które sami spowodowaliśmy, sprawiły, że szybko przegrywaliśmy już 1:3. Na tym poziomie to nie powinno się zdarzyć. Takie błędy mogą śnić się po nocach. Z boku, z ławki rezerwowych, czuć jednak było, że możemy wrócić do meczu. Widać było, że dobrze gramy – powiedział Probierz na pomeczowej konferencji prasowej.

– Drugą połowę znów zaczęliśmy dobrze, wyrównaliśmy na 3:3. Na pewno zadanie utrudniła nam wymuszona zmiana Piotrka Zielińskiego. Chorwaci grali w dziesiątkę, lecz zabrakło nam zawodnika, który zrobiłby coś z niczego, wykreował sytuację. Ale ogólnie zmiany zawodników, którzy weszli dzisiaj z ławki, oceniam pozytywnie – dodał.

Selekcjoner pochwalił m.in. Maximilliana Oyedele, bardzo krytykowanego po porażce z Portugalią. – Max dał dobrą zmianę. W tego chłopaka trzeba inwestować. A jeśli chodzi o mecz z Portugalczykami, to wcale nie uważam, że on grał źle – podkreślił.

Zaskoczeniem był brak w wyjściowym składzie Roberta Lewandowskiego. – Miał lekki uraz, nie chcieliśmy ryzykować. Lepiej było dla drużyny, żeby Robert wszedł później. I tak zrobił. Dał bardzo dobrą zmianę – stwierdził selekcjoner.

Dwóch piłkarzy nie dokończyło jednak meczu z powodu kontuzji. Wspomniany Zieliński oraz zmieniony już w pierwszej połowie Paweł Dawidowicz, który zawinił m.in. przy trzecim golu. – Pawłowi odnowił się uraz, który miał wcześniej. Nie wygląda to dobrze. Jeżeli chodzi o Piotrka Zielińskiego, raczej nie powinno być więcej problemów, ale zmiana była wymuszona – wytłumaczył Probierz.



Może Cię zainteresować.