Przegrana Trzyńca z Hradcem Kralowej. Hokejowy finał wciąż nierozstrzygnięty | 23.04.2023
To był
dreszczowiec do samego końca ze szczęśliwym finałem dla Hradca Kralowej. W czwartym
meczu finałowym ekstraligi hokeja zespół Hradca Kralowej zwyciężył na tafli
Trzyńca 2:1 golem w 1. minucie dogrywki i wymusił kontynuację serii, tym razem
u siebie w środę.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Fot. Zenon Kisza
Goście zagrali z przysłowiowym
nożem na gardle. „Teraz albo nigdy” – w myśl tego hasła Mountfield pokazał w niedzielę najlepszy hokej w dotychczasowych finałowych konfrontacjach. Ostry,
bezpardonowy, daleki od „unihokeja”, z jakim zaprezentował się chociażby w sobotę.
Do męskiego hokeja dostosowali się szybko również Stalownicy, tym bardziej że
podopieczni Zdeňka Motáka od 19.
minuty gonili jednobramkową stratę po strzale Janka z dystansu.
Na wstępie
drugiej tercji wyrównał Marian Adámek,
uderzając pięknie z nadgarstka. Lot krążka zasłaniał jeszcze Daniel Voženílek, hradecki bramkarz miał
więc bardzo utrudnione zadanie.
W drugiej i trzeciej tercji akcje
ofensywne przeplatane były potyczkami pod bandą, lekkimi prowokacjami z obu
stron. Więcej z gry mieli jednak Stalownicy, zwłaszcza w ostatnich dziesięciu
minutach meczu.
Wydarzenia dobrnęły jednak do dogrywki, a tam więcej szczęścia
mieli przyjezdni. Gol z kija Pavlíka sprawdził na prośbę trzynieckich trenerów dodatkowo sędzia techniczny.
Na środę seria grana do czterech zwycięstw przy stanie 3:1 dla Trzyńca przenosi się do
Hradca Kralowej. Ewentualny kolejny mecz odbędzie się w piątek w Trzyńcu. Poniżej fotogaleria autorstwa Zenona Kiszy.
GALERIE niedziela