Sparingowa wygrana MFK Karwina. Odra Opole pokazała niewiele | 11.10.2024
W trakcie dwutygodniowej ligowej przerwy na mecze
reprezentacji, do Karwiny na mecz z tutejszym MFK przyjechała Odra Opole.
Piątkowy południowy sparing był otwarty dla publiczności, a zgromadzeni na głównej trybunie
widzowie mogli oglądać dość jednostronne spotkanie, które pierwszoligowi gospodarze wygrali
2:0.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Jiří Fleišman (z lewej) w walce o piłkę z opolskim rywalem. Fot. Krzysztof Rojowski
Początek spotkania to dość wyrównana walka obu ekip w
środkowej części boiska. Gospodarze zaczęli zyskiwać przewagę po upływie blisko
10 minut, głównie za sprawą aktywnego w ofensywie Emmanuela Ayaosiego. Karwina
prowadzenie mogła objąć już w 13. minucie, gdy strzał z pola karnego
Ražnatovicia został wybity z linii bramkowej, ale gospodarze swego dopięli dwie minuty
później. Z rzutu wolnego z okolic 18 metra w słupek trafił Fleišman, a dobitka Svozila była już skuteczna.
GALERIE sparing
W całym spotkaniu goście z Opola nie potrafili stworzyć sobie
choćby jednej dobrej okazji do strzelenia gola. W trakcie drugich 45 minut to
znów gospodarze atakowali i przeważali, aż w końcu w 66. minucie podwyższyli
prowadzenie. Skrzydłem popędził Ayaosi, minął obrońców Odry, dograł do Krčíka a
ten podał do Ebrimy Singhateha, który pewnym i mocnym uderzeniem umieścił
futbolówkę w siatce. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie.
– To był dobry występ.
Szkoda jedynie, że nie wygraliśmy tego meczu wyżej. Widać jednak było po
rywalach, że to są dobrzy zawodnicy, że mają nowego trenera i chcą się wykazać.
Spotkanie toczyło się na poziomie, jaki znamy z ligi, więc jestem z niego
zadowolony – powiedział
naszej gazecie Martin Hyský, trener MFK Karwina. W nieco odmiennym nastroju
spotkanie skomentował Jarosław Skrobacz, trener Odry Opole zajmującej miejsce
spadkowe w drugiej najwyższej klasie rozgrywek. – Graliśmy jednak z mocnym
przeciwnikiem, więc można z takiego meczu wyciągnąć wnioski. Przed nami jednak dużo pracy, mamy w lidze mało punktów i o każdy
trzeba walczyć.
Krzysztof Rojowski