Trzyniec: Stalownicy już na właściwych torach | 20.09.2024
Cztery gole i bardzo dobrą grę trzynieckiego zespołu zobaczyli kibice w Werk Arena. Stalownicy zasłużenie pokonali Czeskie Budziejowice 4:0, a zdobywając pierwsze trzy punkty udanie zainaugurowali sezon na własnej tafli.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Nakręceni dopingiem kibiców gospodarze pewnie pokonali ekipę z Czeskich Budziejowic. Fot. Zenon Kisza
Już pierwsze minuty piątkowego meczu w Werk Arena pokazały, jak bardzo obrońcy mistrzowskiego tytułu chcą pokazać swoim kibicom, że porażka w Pradze była wypadkiem przy pracy. W końcu wciągnięta przed meczem pod sam sufit flaga, symbolizującą szósty tytuł mistrzowski, do czegoś zobowiązywała. Zawziętość i animusz, z jakim Stalownicy rozpoczęli potyczkę, mogły przynieść jednak odwrotny efekt do oczekiwanego – po wyrzuceniu Richarda Nedomlela hokeiści z Budziejowic zwietrzyli szansę podczas gry w przewadze, ale Stalownicy zdołali skutecznie postawić mur przed swoją bramką.
Gdy siły zostały wyrównane gospodarze szukali swojej szansy. Choć szansę na otwarcie wyniku miał jeszcze w pierwszej tercji Daniel Kurowski, to jednak na pierwszego gola kibice musieli czekać do 22 minuty – wtedy do siatki trafił Petr Sikora wykorzystując akcję Martina Marinčina i Michala Teplégo.
GALERIE Trzyniec - Budziejowice
Nakręceni dopingiem gospodarze dążyli do podwyższenia rezultatu. Tej sztuki dokonał Daniel Kurovský, który w piątkowy wieczór zaliczył dublet – najpierw w 33 minucie wykończył akcję Tomáša Kundrátka i Libora Hudáčka, a w 44 minucie po strzale Marka Daňo dopełnił formalności. Wcześniej sam Daňo popisał się precyzyjnym strzałem po podaniu Hudáčka strzelając trzeciego gola dla Trzyńca.
– Pierwsza tercja była zacięta i wyrównana. Uspokoiliśmy się po zdobyciu pierwszego gola. Wtedy kontrolowaliśmy grę i dominowaliśmy na lodzie. Cieszy mnie, że udało nam się znacznie poprawić grę po występie w Pradze – przyznał po meczu trener Stalowników Marek Malík.