Zdaniem Bittmara: łyżka dziegciu w beczce miodu | 28.07.2024
Nie milkną echa ceremonii otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk
Olimpijskich w Paryżu. W zero-jedynkowym postrzeganiu rzeczywistości po
piątkowym spektaklu pojawiły się tylko dwa rodzaje reakcji – zachwyt i hejt. Oceniając
rzeczywistość przez pryzmat bardziej skomplikowanych relacji, można pokusić się
o stwierdzenie, że z nadmiaru chęci popełniono wiele błędów, zaś posiłkując się
terminologią piłkarską – że w tym meczu pojawiło się wiele sytuacji spalonych. Ale
też kilka strzałów w dziesiątkę.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Fragment kontrowersyjnej sceny nawiązującej do „Ostatniej wieczerzy” Leonardo da Vinci. Fot. ARC
Organizatorzy wydarzenia z założenia nie chcieli powielać
sprawdzonych schematów znanych z poprzednich ceremonii, czyli skoncentrowania
akcji i treści w jednym miejscu, na stadionie. W rzeczy samej do sprawnie
zorganizowanych uroczystych otwarć dużych imprez na stadionie nie można się
raczej przyczepić, ostatnie igrzyska w Tokio były świetnym przykładem dobrze
skrojonej ceremonii dla wszystkich, z japońskim umiłowaniem precyzji i
poszanowania tradycji. Francuzi pod batutą niemiec
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.