Organizatorzy biegu przygotowali w tym roku aż trzy trasy, z ukłonem również dla zawodników, którzy nie czują się na siłach, żeby pokonać odcinki powyżej 10 kilometrów. Oprócz najbardziej prestiżowego dystansu 42,5 km i nieco krótszej „katorgi” w postaci 26 km w tym roku można wystartować również w biegu „Mini” na 6,5 km. 

– Chcemy, żeby nasz wyścig był atrakcyjny również dla osób starszych albo po prostu biegaczy-amatorów, którzy ze swoimi psami nie chcą ryzykować morderczej walki na długim dystansie – powiedział „Głosowi” Michael Tomanek, dyrektor zawodów. – Trasa „Mini” to niespełna siedem kilometrów, które można zaliczyć na luzie, potraktować ten wyścig wyłącznie jako spacer ze swoim psem – zdradził nam Tomanek. 

 

 

Pozostałe dwa odcinki – 26 km i 42,5 km – przeznaczone są już dla osób kochających duże wyzwania. – Znajdujemy się w Beskidach, a więc trzeba się liczyć z utrudnieniami na trasie, wspinaczkami, to nie jest wyścig po asfalcie – zaznaczył główny organizator. – Doświadczenia z poprzednich dwóch edycji procentują, a zawodnicy już wiedzą, czego się spodziewać po tym wyścigu – dodał. W poprzednich odsłonach biegu wzięli udział nie tylko sportowi zapaleńcy z naszego regionu, z zaproszenia do Gutów skorzystali także wyczynowi zawodnicy z Czech, Moraw, a także Polski i Słowacji. 

Start i meta zostały usytuowane ponownie obok Domu PZKO w Gutach. Na całym odcinku trasy zostaną wyznaczone punkty kontrolne, do dyspozycji biegaczy będzie też fachowa opieka medyczna. Każdy z zawodników powinien przestrzegać zasad gry, nie skręcać poza wyznaczone odcinki i co ważne – sprawdzać na bieżąco stan fizyczny swojego psa. Odpowiednia ilość wody w plecaku, załadowany telefon komórkowy, mapa z trasą biegu – to podstawa, żeby w zdrowiu dobrnąć do mety. Szczegółowe informacje są dostępne na oficjalnej stronie internetowej zawodów: www.dogmaraton.cz.

 

Zgłoszenia przyjmowane są do końca sierpnia.