Gospodarze zagrali z przysłowiowym nożem przy gardle. Zwłaszcza dla trenera Banika, Luboša Kozla, dzisiejszy pojedynek był podobno ostatnią szansą, żeby przekonać do siebie włodarzy klubowych.

Kozel postawił wszystko na jedną kartę, wystawiając do meczu z beniaminkiem rozgrywek bardzo ofensywny skład. Ofensywni piłkarze odwdzięczyli się trenerowi za zaufanie z nawiązką - Zajíc strzelił pierwszego gola, a de Azevedo arcyważną bramkę na 2:0. Wynik jednostronnego pojedynku ustalił w końcówce meczu zmiennik Tijani.

Gwiazdą spotkania został Brazylijczyk Dyjan Carlos de Azevedo, który jeszcze kilka dni temu rozważał opcję odejścia z Ostrawy. W końcu postanowił zostać, jak widać z korzyścią dla całego klubu. 

W niedzielę do rywalizacji w ramach 4. kolejki Fortuna Ligi włączą się piłkarze Karwiny, którzy zagrają na boisku Liberca (15.30).