W taktyczną bitwę zamienił się czwarty finałowy mecz ekstraligi pomiędzy hokeistami Liberca a Trzyńca. Ze zwycięstwa 1:0 w dogrywce radowali się na tafli Tygrysów hokeiści Stalowników, którzy w poniedziałek w Werk Arenie spróbują sięgnąć po trzeci mistrzowski tytuł w historii.
W piątek akcje przelewały się z jednej strony na drugą, zawodnikom obu drużyn zabrakło jednak zimnej krwi w końcówce. Przełamanie nastąpiło dopiero w dogrywce, kiedy to po wrzutce Freibergsa złotego gola zdobył Stránský, zapewniając Stalownikom trzeci punkt w finałowej serii.
- Znalazłem się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, ale w poniedziałek czeka nas kolejna ciężka przeprawa - stwierdził strzelec zwycięskiej bramki. Bramkę Stránskiego musiał jeszcze zweryfikować sędzia techniczny, w końcu jednak powtórka wideo potwierdziła, że kij Stránskiego znajdował się w bezpiecznej wysokości.