Wspólnie przegrywamy i wspólnie wygrywamy - tymi oto słowami Michal Doležal, trener reprezentacji Polski w skokach narciarskich, skomentował efektowne zwycięstwo biało-czerwonych w sobotnim konkursie drużynowym PŚ w Klingenthal.
To pierwsza wygrana pod wodzą Michala Doležala, który objął stery polskiej kadry przed sezonem, zastępując Austriaka Stefana Horngachera. - Jestem dumny z chłopaków - podkreślił Czech przy sterze reprezentacji Polski.
Polacy w składzie Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch i Dawid Kubacki wyprzedzili w zawodach Austriaków, trzecie miejsce zajęli Japończycy. Podopieczni Michala Doležala już na półmetku uzyskali komfortową przewagę nad resztą stawki i w drugiej serii konkursowej przypieczętowali zwycięstwo po udanych, prawie bezbłędnych skokach. "Kropkę nad i" postawił w ostatnim skoku Dawid Kubacki, lądując na 137 m. Polacy wyprzedzili Austriaków o 25 punktów, Japończycy stracili do zwycięzców 57,7 pkt.
- Sami nie byliśmy do końca zadowoleni z naszych skoków od początku sezonu, bo nie były one na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli. Dlatego trzeba było trochę popracować. Na tym się skupiliśmy i spokojnie robiliśmy swoje. Cała drużyna pokazała wielkie serce do walki. Teraz ta wygrana da nam wiele pewności i trochę spokoju - podsumował sobotni występ gwiazdor polskiej drużyny, Dawid Kubacki.
Na niedzielę (godz. 16.00) w Klingenthal zaplanowano konkurs indywidualny.