sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Podhalańskie zgrupowanie Orłów Zaolzia | 21.07.2020

Niczym zawodnicy Realu Madryt mogli się poczuć piłkarze Orłów Zaolzia podczas zgrupowania na Podhalu. Pierwsze wspólne „pokoronawirusowe” spotkanie podopieczni trenera Jana Zolicha urządzili w Szaflarach. Ich bazą stał się hotel Borowy Dwór. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Pamiątkowe zdjęcie Orłów Zaolzia podczas zgrupowania w Szaflarach. Fot. ARC

 

Drużyna oldbojów Orły Zaolzia w tym roku z przyczyn oczywistych, związanych z epidemią koronawirusa, musiała zrezygnować z organizacji tradycyjnego Memoriału Karola Jungi, zgrupowanie na Podhalu było więc pierwszą oficjalną zbiórką ekipy Jana Zolicha w letnim okresie. 

Z trzydniowego obozu w Szaflarach skorzystały w ubiegłym tygodniu również rodziny piłkarzy, nie zabrakło nawet najmłodszej generacji. – Poczuliśmy się jak w niebie. Do naszej dyspozycji było centrum odnowy biologicznej, świetna trawiasta nawierzchnia boiska piłkarskiego – powiedział „Głosowi” Jan Zolich, trener drużyny. 

W ramach zgrupowania Orły zaliczyły też mecz sparingowy w swoim własnym gronie. Podzielone na grupę „czerwonych” i „zielonych” zagrały na boisku w Szaflarach dla własnej frajdy, a także dla kibicujących z trybuny małżonek, dzieci i wnuków. Ze zwycięstwa 9:7 radowała się w meczu pokazowym drużyna „czerwonych”, ale nie wynik był najważniejszy. Bramkę w meczu zdobył m.in. jeden z najstarszych piłkarzy na boisku, Bronek Schimke. – Zadedykowałem ją swoich wnukom – zdradził nam z uśmiechem. Orły przechodzą niemniej w tym roku lifting odmładzający. – Celujemy w młodszych zawodników, bo też wyścigu z czasem jeszcze nikt z nas nie wygrał – podkreślił szkoleniowiec.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 1 sierpnia Orły Zaolzia zagrają pokazowo w Jabłonkowie. – Chcemy, żeby był to mecz pomiędzy Gorolami a Dolanami, ale zobaczymy, na ile sytuacja epidemiczna pozwoli nam na taki scenariusz – dodał Zolich. 

 
Więcej piszemy we wtorkowym wydaniu "Głosu" z 21 lipca 2020.


 

 




Może Cię zainteresować.