Bezbramkowym remisem zakończył się wtorkowy mecz 25. kolejki Fortuna Ligi pomiędzy piłkarzami FK Przybram i Banik Ostrawa. Jutro restart sezonu zaliczą piłkarze Karwiny na boisku Opawy.
Strata dwóch punktów dla obu drużyn – tak skomentowali dzisiejsze spotkanie trenerzy Przybramia i Ostrawy, Pavel Horváth i Luboš Kozel. Gospodarze walczący o uratowanie pierwszej ligi nie sprzedali tanio skóry z Banikiem, który w roli faworyta miał wprawdzie częściej w posiadaniu piłkę, ale solą futbolu były, są i będą gole. Najbliżej zdobycia bramki był w drugiej połowie ostrawski napastnik Tomáš Smola, ale w trudnej pozycji uderzył głową zbyt słabo.
Prawie trzymiesięczna przerwa w rozgrywkach w znaczący sposób wpłynęła na poziom wtorkowego spotkania. Na boisku aż roiło się od niedokładnych podań, strat piłki, a kameralna atmosfera też raczej utrudniła koncentrację protagonistom meczu.