Stalownicy z powodu ogniska koronawirusa w zespole pauzowali w rozgrywkach Tipsport Ekstraligi od ponad dziesięciu dni. Trener Václav Varad’a do meczu ze Zlinem wciąż nie mógł wystawić najsilniejszego składu, posiłkując się zatem zawodnikami z partnerskiego pierwszoligowego Frydka-Mistka. Debiut w ekstralidze zaliczyli czołowi napastnicy Frydka-Mistka – Alan Łyszczarczyk i Filip Komorski, trio polskich hokeistów uzupełnił w piątkowym spotkaniu pupil trzynieckiej publiczności Aron Chmielewski. – Gdyby nie było ograniczeń pandemicznych, to myślę, że do Werk Areny przyjechałyby ze dwa autokary z polskimi kibicami – stwierdził zadowolony Chmielewski, który w 9. minucie zapewnił gospodarzom prowadzenie, a minutę później błyskawicznie zareagował na wyrównujące trafienie Zlina, strzelając bramkę na 2:1. Od tego momentu Stalownicy definitywnie zaczęli dyktować warunki na lodowisku.

Trzej polscy hokeiści w barwach Trzyńca to historyczny moment. Łyszczarczyk z Komorskim zagrali w czwartej formacji, obok Šlahařa. Łyszczarczyk należący do czołowych hokeistów Chance Ligi w punktacji kanadyjskiej zaliczył drugą asystę przy bramce Chmielewskiego na 1:0 podczas przewagi liczebnej 5 na 3. – Nasza trójka w jednym zespole ekstraligowym to świetna reklama polskiego hokeja – zaznaczył Chmielewski.

TRZYNIEC - ZLIN 6:2

Tercje: 3:1, 0:1, 3:0. Bramki i asysty: 9. Chmielewski (J. Michálek, Łyszczarczyk), 10. Chmielewski (Kundrátek), 14. M. Daňo (Miloš Roman, Svačina), 43. Kurovský (Svačina, D. Krenželok), 46. Jaroměřský (M. Kovařčík), 58. A. Nestrašil (Svačina, Miloš Roman) – 9. Kubiš (R. Černý), 36. Kubiš (R. Veselý).

Trzyniec: Mazanec – Kundrátek, Jaroměřský, M. Adámek, M. Doudera, Teper, D. Krenželok, J. Michálek – Chmielewski, A. Nestrašil, M. Daňo – D. Kofroň, Miloš Roman, Hrehorčák – Svačina, M. Kovařčík, Kurovský – Łyszczarczyk, Komorski, Šlahař.