sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

To nie tak miało być | 04.02.2019

Piłkarze ręczni Banika Karwina stracili w weekend fotel lidera, przegrywając w derbach z Koprzywnicą. Co gorsza – przed własną, wymagającą publicznością. 

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Szczypiorniści Karwiny przegrali u siebie z Koprzywnicą 31:33. Fot. IVO DUDEK

 

 

– Zabrakło nam koncentracji na początku drugiej połowy. Goście wyczuli szansę, złapali wiatr w żagle i nie dali już sobie odebrać zwycięstwa – stwierdził rozczarowany szkoleniowiec Karwiny Marek Michalisko. Gracze Koprzywnicy odpłynęli Banikowi po zmianie stron. Do przerwy jeszcze nic nie wróżyło klęski faworyta.

Jeszcze w 40. minucie gospodarze prowadzili 17:13, do szatni schodzili z korzystnym wynikiem 18:13, a jednak – coś zgrzytnęło. – Wykorzystaliśmy słabszą dyspozycję Banika, wygrywając za trzy punkty. Dla nas to arcyważna wygrana przed fazą play off – ocenił szkoleniowiec Koprzywnicy, Lubomír Veřmířovský. Były szczypiornista Banika przygotował swój zespół wręcz idealnie. – Nastawiliśmy się na kontry, szybkie akcje wynikające z błędów popełnianych przez gospodarzy – stwierdził Veřmířovský. 

Karwiniacy do czasu nieszczęsnego spotkania z Koprzywnicą przegrali przed własną publicznością po raz ostatni 18 marca zeszłego roku. 
 
***

KARWINA – KOPRZYWNICA 31:33
Do przerwy: 18:13. Karwina: Marjanović, Mokroš – Brůna 1, Monczka 5, Chudoba 7/3, Jan Užek 1, Solák 2, Zbránek 7, Nedoma 5, Piątek 1, Nantl 2, Plaček, Jiří Užek, Růža, Zamarski, Mucha. 
 

 



Może Cię zainteresować.