piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Trzy dni z badmintonem | 14.01.2019

Kontuzja głównego faworyta Lukáša Holuba namieszała w szykach 41. Cieszyńskiego Pucharu – Memoriału Stanisława Krauza. Ze zwycięstwa w najbardziej wyczekiwanym meczu, finale gry pojedynczej mężczyzn, radował się Petr Beran, który pokonał Jiřego Loudę w dwóch setach 21:16, 21:14. W czeskocieszyńskiej hali Activity 4Fun fani badmintona raczyli się swoim ulubionym sportem od piątku do niedzieli. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Petr Beran, triumfator gry pojedynczej podczas 41. Cieszyńskiego Pucharu. Fot. LADISLAV KÁŇA

 

 

Petr Beran, na co dzień zawodnik klubu Sokol Třemže, drogę do finału miał utorowaną wręcz idealnie. W ćwierćfinale Beran uporał się z mistrzem RC do lat 19, Jiřim Králem, a w półfinale z innym młodym badmintonistą, mistrzem kraju do lat 17 Janem Janoštíkiem. Wszystkie mecze singlowe Beran zaliczył bez straty seta. – Do Czeskiego Cieszyna pojechałem z lekkimi obawami, które wynikały z prostego faktu, od czterech miesięcy nie zaliczyłem ostrego meczu o punkty – zdradził zwycięzca turnieju. – Borykałem się z kłopotami zdrowotnymi, zwłaszcza bólem pleców – dodał Beran. Kibice w czeskocieszyńskiej hali liczyli na atrakcyjny finał Beran – Holub, ale ubiegłoroczny półfinalista Memoriału nabawił się w trakcie zawodów kontuzji stawu skokowego i musiał zrezygnować z dalszej walki. Według ostatnich informacji, Holub może spisać na straty start w zbliżających się mistrzostwach Republiki Czeskiej. 

Podczas Memoriału Stanisława Krauza panowała jak zawsze przyjazna atmosfera. Badmintoniści poszczególnych drużyn wspierali się wzajemnie, na wysokości zadania stanęli też organizatorzy turnieju z ramienia Slavoja Czeski Cieszyn. Miejscowi kibice, którzy trzymali kciuki przede wszystkim za „swoich”, dopingowali mocno zawodników już podczas piątkowych eliminacji. Jeden z najbardziej utalentowanych badmintonistów młodej generacji, Matěj Rzeplinski, zagrał w turnieju w roli aktualnego młodzieżowego mistrza RC do lat 15. W singlu przegrał z Matějem Poláčkiem w trzech setach (21:18, 11:21, 18:21), w deblu w parze z Jiřím Derką dobrnął do drugiej rundy. Za burtę wrzucili reprezentantów klubów Slavoj Czeski Cieszyn i FspS Brno debliści Marek Aubus i Michal Grund (TJ Montas Hradec Kralowej/TJ Sokol Polabiny Pardubice). 

– Młodym zawodnikom turniej posłużył za sprawdzian generalny przed kluczowymi meczami w I lidze – powiedział „Głosowi” Petr Šařec, prezes klubu Slavoj Czeski Cieszyn. – W lutym i marcu zagramy o uratowanie skóry, a więc dla Matěja Rzeplinskiego, Patrika Miry i Beaty Fukalowej każda konfrontacja z czeską czołówką ma znaczenie – zaznaczył Šařec. – Cieszę się, że pokazaliśmy się z korzystnej strony. Beata awansowała do głównego turnieju z eliminacji, podobnie jak Matěj. W przypadku Matěja Rzeplinskiego można mówić o historycznym zapisie, bo chłopak został najmłodszym zawodnikiem w dziejach Memoriału, któremu udało się przebrnąć przez sito eliminacji. Mowa oczywiście o grze podwójnej – dodał prezes klubu.  

Podobnie jak Petr Beran bez straty seta doczekała się zwycięstwa w singlu również jedna z faworytek kobiecej drabinki, Veronika Dobiášowa. Zawodniczka klubu Super Stars Most w finale pokonała Kateřinę Mikelowa (Meteor Praga) 21:12, 21:11. Kibice i obserwatorzy turnieju byli zgodni co do tego, że najlepszy badminton zaserwowali protagoniści finałowej walki w męskim deblu. Pavel Drančák z Michalem Hubáčkiem (Meteor Praga) w fantastycznym meczu pokonali Jana Janoštíka z Vojtěchem Šelongiem (Sokol Cz. Budziejowice/FSpS MU Brno) w trzech setach 22:20, 24:26, 21:17. – W Czeskim Cieszynie zawsze panuje świetna atmosfera, która sprzyja emocjonującym pojedynkom – skomplementował publiczność w hali Activity 4Fun Pavel Drančák. Dla zawodników dodatkową motywacją była obecność selekcjonera reprezentacji RC, Tomasza Mendreka. 




Może Cię zainteresować.