Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, szukał następcy Czesława Michniewicza od ponad miesiąca. W mediach pojawiały się różne nazwiska, w końcu szef związku zaskoczył wszystkich nazwiskiem, którego nikt się wcześniej nie spodziewał. Nowy szkoleniowiec w swojej karierze trenerskiej prowadził reprezentacje Portugalii i Grecji. Ze swoimi rodakami sięgnął m.in. po mistrzostwo Europy, na ostatnim mundialu w Katarze dotarł z Portugalią do ćwierćfinału. W nim Portugalczycy sensacyjnie przegrali z reprezentacją Maroka 0:1. W Katarze udało mu się m.in. poskromić gwiazdę drużyny, Cristiano Ronaldo.

Credo nowego opiekuna biało-czerwonych jest proste. – Nie lubię mówić o liczbach, ustawieniach, formacjach. Uważam, że gra musi być dynamiczna. To jest ważniejsze, niż rozmowa, w jakim systemie gramy. Ważne jest, w jaki sposób atakujemy, w jaki sposób się bronimy, co zrobić, kiedy rywal zbliża się do naszej bramki.

Santos potwierdził też słowa prezesa Kuleszy, że celem numer na najbliższe miesiące jest awans do fazy grupowej mistrzostw Europy, a potem awans z grupy i pokazanie dobrego futbolu. Debiut z kadrą zaliczy Santos w marcu w Pradze w eliminacyjnym meczu EURO 2024, w którym Polska zmierzy się z Czechami.