We wtorek po południu profesor Jiří Drahoš, kandydat na prezydenta RC, wraz z żoną Evą odwiedził Jabłonków. W sali sesyjnej ratusza mieszkańcy przywitali go owacją na stojąco.
Prof. Drahoš podkreślił, że Jabłonków – jego rodzinne miasto – jest pierwszym miejscem, które odwiedził po pierwszej turze wyborów prezydenckich jako kandydat na prezydenta RC. Równocześnie dodał, że ma zamiar odwiedzić także inne miejsca i spotkać się z wyborcami w innych regionach kraju.
W trakcie spotkania Drahoš ustosunkował się do krzywdzących opinii, które krążą na jego temat głównie w mediach społecznościowych. Podkreślił m.in., że nie jest masonem, nie molestował chłopców ani nie współpracował z komunistyczną bezpieką. Zaznaczył równocześnie, że nie chce przyjmować uchodźców w Czechach, jest natomiast za tym, by ta niekontrolowana fala została zatrzymana jeszcze przed granicami Unii Europejskiej.
Burmistrz Jiří Hamrozi przypomniał z kolei deklarację Drahoša, że jeśli zostanie prezydentem, z pierwszą zagraniczną wizytą uda się na Słowację. Hamrozi zapytał, czy w takim przypadku zatrzyma się w swoim rodzinnym Jabłonkowie. Drahoš odpowiedział, że zastanawiał się, czy byłoby to możliwe.
Po spotkaniu w ratuszu Drahoš wraz żoną, burmistrzem i swymi współpracownikami przespacerował się do jabłonkowskiej szkoły średniej, gdzie jako dziecko mieszkał z rodzicami w służbowym mieszkaniu. Szerzej o wizycie w naszym regionie kandydata na prezydenta RC przeczytacie w piątkowym „Głosie”.