– Ktoś może pomyśli, że to tylko zdjęcie, ale każdy mały krok może zrobić duże rzeczy. Nasze fotografowanie dzisiaj łączy się z akcją, która odbędzie się w piątek. Będziemy zbierać pomoc materialną i pomoc finansową, która później zostanie wysłana na Ukrainę – powiedziała przewodnicząca parlamentu szkolnego Gabriela Smílek z klasy 2c.

Z kolei dyrektor szkoły Maria Jarnot zadeklarowała, że jeśli zajdzie taka potrzeba, gimnazjum przyjmie młodzież ukraińską i na okres przejściowy umożliwi jej uczyć się w szkole. – Możemy zaoferować przecież tyle języków. Mamy języki polski, czeski i rosyjski, żeby mogli się lepiej porozumieć, bo oni ten język właśnie znają – powiedziała do uczniów ustawionych do zdjęcia dyrektorka. Jej słowa spotkały się z głośną aprobatą.

Z inicjatywą zrobienia fotografii w barwach narodowych Ukrainy wyszli sami uczniowie. – Kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, od razu pojawiły się głosy, że powinniśmy wyrazić swoją solidarność z tamtejszą ludnością. Wspólne zdjęcie, to pierwsze takie nasze działanie – powiedziała „Głosowi” Gabriela Smílek.

Adam Maksymilian Hajduk z klasy 4c przyznał, że odpowiednie ubranie się do zdjęcia chyba nikomu nie sprawiło specjalnego kłopotu i że każdy był w stanie znaleźć w swojej garderobie czy to już żółtą koszulkę, czy niebieską kurtkę. Jak podkreślił, bynajmniej jednak nie chodziło o zwykłe przebranie się lub bezmyślną maskaradę.

– Myślę, że konflikt nigdy nie jest dobry i ta sprawa na Ukrainie jest zła dla całego świata. To, co my, uczniowie, możemy zrobić, to takie symboliczne wsparcie. Uważam, że w tym temacie nikt nie może milczeć – przekonywał czwartoklasista. Jego słowa potwierdziła Izabela Lisa z klasy 2b. – Teraz wszyscy myślimy o Ukrainie i dlatego chcieliśmy coś zrobić, żeby pokazać, że my również czujemy pewną więź z tym krajem, że chcemy jakoś pomóc – stwierdziła.  

Ta pomoc już w piątek przybierze konkretną postać. Uczniowie organizują na dużej przerwie między 2. i 3. lekcją sprzedaż gadżetów związanych z Ukrainą oraz drobnego poczęstunku. Dochód zostanie przekazany na zapewnienie potrzeb ludzi poszkodowanych przez wojnę.