Na zmianę przewoźnika trzeba było bowiem odpowiednio się przygotować. Podróżni, którzy korzystali do tej pory z kart chipowych „Veolii”, musieli kupić nowe. Wyjątek stanowili ci klienci, którzy mieli wgrany w karcie bilet długookresowy, ważny również po 13 grudnia, oraz posiadali wymagany odtąd przez kierowcę kwit zaświadczający o zapłaceniu biletu. – Wiele osób o tym nie pomyślało. Tak było również w naszym przypadku. Kiedy syn wrócił do domu z płaczem, że kierowca wyrzucił go z autobusu, bo nie ma ważnego biletu, byłem mocno zaskoczony. Inne dzieci były w podobnej sytuacji – zwierzył się naszej redakcji jeden z rodziców, którego dziecko dojeżdża autobusem do polskiej szkoły w Jabłonkowie. Jak zaznaczył, sprawę w kilka dni na szczęście udało się uregulować. Tym, którzy nie mieli już w domu zaświadczenia o zakupie biletu czasowego, wystawiono nowe. Pozostał jednak nieprzyjemny posmak. – Pewnie nie byłoby aż tylu emocji, gdyby wraz ze zmianą przewoźnika nie doszło również do zmiany obsługi. Poprzedni kierowcy znali już dzieci, które regularnie korzystają z połączeń, i pewnie nie kazaliby im bezpardonowo iść na piechotę – stwierdził nasz rozmówca.

Dla tych, którzy mają w domu jeszcze zbliżeniowe karty chipowe spółki „Veolia Transport Morava”, ważna jest informacja, że nadal można z nich korzystać na liniach obsługiwanych przez przewoźnika „Arriva Morava” w autobusach trzynieckiej komunikacji miejskiej, w autobusach kursujących do Czeskiego Cieszyna oraz na liniach Jabłonków – Hawierzów – Ostrawa i Jabłonków – Frydek-Mistek. Natomiast na trasach, które obsługuje obecnie ČSAD Vsetín, czyli praktycznie we wszystkich połączeniach kursujących w rejonie między Trzyńcem i Mostami koło Jabłonkowa, obowiązują obecnie karty ODISka., za które trzeba jednorazowo zapłacić 130 koron.