Ostrawa: Polska lekcja w czeskiej szkole w ramach festiwalu Dni Polskie | 05.11.2021
Polska lekcja w czeskiej szkole to raczej nietypowa sytuacja. W czasie trwania festiwalu Dni Polskie w Ostrawie ma jednak swoje uzasadnienie. Tym bardziej, gdy takie zajęcia odbywają w szkole, która stała u podstaw tego wydarzenia.Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Daniel Widenka przywitał uczestników spotkania również po polsku. Fot. BEATA SCHÖNWALD
– Kontakt z Konsulatem Generalnym RP w Ostrawie nasze gimnazjum nawiązało już w czasach, kiedy na jego czele stał Jerzy Kronhold. Na bazie tej współpracy w 2008 roku powstał festiwal Dni Polskie w Ostrawie, do którego dołączył później również Uniwersytet Ostrawski i kolejne instytucje – powiedziała „Głosowi” Renáta Macečkowa, nauczycielka Gimnazjum przy ul. Matiční w Ostrawie oraz jedna ze współzałożycieli tego przedsięwzięcia.
Dni Polskie w ostrawskiej szkole otworzył po czesku i po polsku drugoklasista Daniel Widenka. Zanim poszedł do gimnazjum, uczęszczał do Szkoły Podstawowej z Polskim Językiem Nauczania w Czeskim Cieszynie. – Cieszę się, że ludzi w Ostrawie interesuje polska kultura, język, obyczaje. Moi koledzy w klasie wiedzą, że jestem Polakiem, a dla reszty mój język polski był tutaj chyba zaskoczeniem – przyznał w rozmowie z naszą redakcją.
Zaskoczona poprawną polszczyzną Daniela była również konsul generalna RP w Ostrawie. – Gratuluję języka polskiego, bez akcentu, było to wspaniałe – stwierdziła podczas inauguracyjnego przemówienia, w czasie którego zaprosiła gimnazjalistów do swojej siedziby i otaczającej ją ogrodów. – Język polski i język czeski są do siebie bardzo podobnie i często nawet nie uświadamiamy sobie tego, ile rozumiemy. Te dwa narody mają do siebie o wiele bliżej niż pokazują to media – wspólną historię i wspólną kulturę. Dla mnie świadectwem tego wzajemnego zrozumienia jest sytuacja, kiedy Czech powie dowcip, a Polak się z niego śmieje – przekonywała po czesku.
Młodzi, którzy postanowili wziąć udział w lekcji o Polsce, uzasadniali swój wybór małą znajomością kraju sąsiada. – Skoro szkoła daje taką możliwość, to postanowiłam skorzystać i dowiedzieć się czegoś więcej – przyznała Nina Příhodowa. Polskę kojarzy przede wszystkim z parkiem zabaw w Zatorze. Z kolei dla Jakuba Janečki Polska, to tania odzież i zakupy w „Sarnim Stoku” w Bielsku-Białej. Ale nie tylko. – Moje skojarzenia ze współczesną Polską są zarówno pozytywne, jak i negatywne. Negatywnie oceniam politykę rządową i prawa kobiet, pozytywnie natomiast to, że Polacy, kiedy nie są zadowoleni, nie boją się wyjść na ulicę – dodał.
O skojarzenia z Polską pytała również Urszula Kolberg z ostrawskiej polonistyki. W odpowiedzi padały polskie tiry na czeskich autostradach, sieć sklepów Biedronka, kopalnia Turów, gofry i pierogi, Kubica, Lewandowski, ale też Maria Curie-Skłodowska, Ryszard Siwiec czy nieżyjący już papież Jan Paweł II. – Jestem zaskoczona, że aż tyle było tych skojarzeń – przyznała pracownica Uniwersytetu Ostrawskiego.
W czasie lekcji o Polsce postanowiła poruszyć takie sprawy, jak polsko-czeskie relacje, polska historia, kultura i geografia. – Chcę przedstawić Polskę w całej jej krasie, góry i miasta, jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Wrocław. Chcę pokazać, że to kraj warty zwiedzenia – bardzo nowoczesny, a jednocześnie pełen tradycji – przekonywała. Podczas spotkania nie omieszkała wspomnieć też kilku „perełek” mogących zainteresować właśnie czeskiego odbiorcę. Na przykład, że pierwsze zapisane polskie zdanie wypowiedział czeski szlachcic oraz że ojciec polskiego malarza Jana Matejki nosił nazwisko Matějka i pochodził z Hradca Kralowej.
Fot. BEATA SCHÖNWALD
Kliknij, by zobaczyć więcej zdjęć.