Pirotechnicy z obu brzegów Olzy mieli pełne ręce roboty. A to za sprawą osiemnastolatka z Hawierzowa, którego wielkim hobby są chemiczne eksperymenty.
Nastolatek polskiej narodowości uczęszcza do szkoły średniej w Cieszynie, na polskim brzegu Olzy. Niestety jego chemiczny konik go zawiódł. W efekcie wprost w szkole eksplodowała jedna z wyprodukowanych przez niego chałupniczym sposobem bomb.
W trakcie śledztwa młody chemik przyznał się, że ma w domu sporo chemikaliów. Informacje cieszyńskich policjantów sprawdzili ich hawierzowscy koledzy. Przy domu na ul. Mozarta w Hawierzowie zatrzymał się samochód pirotechników ze specjalną przyczepą do przewozu niebezpiecznych substancji i materiałów wybuchowych. Dzięki niej udało się zabezpieczyć wybuchowy magazyn nastolatka.
Jak poinformowała rzeczniczka Powiatowej Komendy Policji w Karwinie, Zlatuše Viačková, eksperci obecnie badają, o jakie chemikalia chodzi i gdzie 18-latek je zdobył.