sobota, 19 lipca 2025
Imieniny: PL: Alfreny, Rufina, Wincentego| CZ: Čeněk
Glos Live
/
Nahoru

Pomniki – sprawa publiczna  | 25.11.2015

 

Chociaż pomników jest na Zaolziu sporo, rzadko uświadamiamy sobie, że trzeba by było przy nich przystanąć. Na co dzień mijamy je. Zatrzymujemy się dopiero w święta, podczas uroczystości rocznicowych. Są jednak ludzie, który troszczą się o pomniki na co dzień. Bo one przecież mówią najlepiej o historii tego skrawka ziemi.

Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Fot. Norbert Dąbkowski


Pomników jest sporo, ale na Zaolziu jest skromniej niż w dużych miastach. Jest kilka pomników świętych, najczęściej chodzi o św. Jana Nepomucena, stoi też kamienny Jerzy Trzanowski w Trzanowicach. Najczęściej jednak można natrafić w naszym regionie na pomniki upamiętniające konflikty wojenne, zwłaszcza te o zasięgu światowym z XX wieku. Nad Olzą pamiętamy także o wojnie polsko-czechosłowackiej i jej ofiarach, jej ofiary też przypominają pomniki w kilku miejscowościach, przede wszystkim w Stonawie. Kto się o nie właściwie troszczy?

– O pomniki i groby wojenne, jak wynika z regulującej te sprawy ustawy z 2006 roku, powinny się troszczyć gminy, zwłaszcza te z rozszerzonymi uprawnieniami – mówi Romana Ševečková, która sprawami utrzymania pomników zajmuje się w wydziale szkolnictwa, kultury i wychowania fizycznego Urzędu Miasta w Trzyńcu. – Do takich gmin należy Trzyniec i nasz wydział ma za zadanie utrzymywanie pomników zarówno w naszym mieście, na którego terenie jest ich aż siedemnaście, ale także w okolicznych wioskach: w Wędryni, Bystrzycy, Nydku, Ligotce Kameralnej czy Śmiłowicach. Czynimy tak, oczywiście, w ścisłej współpracy z włodarzami tych wiosek. Co ciekawe, w naszym regionie chodzi nie tylko o groby i pomniki ofiar I i II wojny światowej, ale mamy też chociażby pomnik z czasów wojen napoleońskich. Jest też w Kojkowicach pomnik ku czci cesarza Franciszka Józefa I, który w 1906 roku przebywał nad Olzą na odbywających się w okolicach Cieszyna manewrach wojskowych. O wszystkie te pomniki i mogiły troszczymy się na co dzień. I chyba dobrze, bo wspomniana ustawa zaczęła obowiązywać w roku 2006, a już w roku następnym nasz wydział otrzymał od ministra obrony narodowej odznaczenie za dobrą pracę – podkreśla Ševečková.

 

Więcej na ten temat przeczytacie w czwartkowym „Głosie Ludu”. Poniżej zaś prezentujemy galerię zaolziańskich pomników.

 


 

 

Pomniki w regionie

 



Może Cię zainteresować.