– Wcześniej
zetknęłam się z paniami z tego rodu, a mianowicie z Niną Górniak i Marią
Górniak-Cieńciałową, pisałam o nich krótkie biografie popularno-naukowe do
Cieszyńskiego Szlaku Kobiet. Mają one zresztą swoje lampy na Uliczce
Cieszyńskich Kobiet. Z Franciszkiem Górniakiem także się już wcześniej
zetknęłam, ponieważ Macierz Ziemi Cieszyńskiej wydała o nim niewielką broszurę,
a oprócz tego jego tablica została odsłonięta w stulecie oddania do użytku Domu
Narodowego w Cieszynie – tłumaczy autorka w rozmowie z „Głosem”.
Nina Górniak, zdjęcie z albumu rodzinnego z XX wieku. Fot. Wikimedia Commons
Przypomnijmy,
że Franciszek Górniak, któremu Magiera poświęca całą jedną część książki, był
właścicielem cegielni w Sibicy, znanym działaczem narodowym, filantropem, jednym
z głównych fundatorów Domu Narodowego. On, jak i jego następcy, mieli ogromne
zasługi dla całego Śląska Cieszyńskiego. Wspierali liczne stowarzyszenia i
instytucje. – Franciszek
Górniak wypalił w cegielni nawet popiersia znanych Polaków, których projekty
zamówił w Krakowie, a które zdobiły do 1939 roku salę widowiskową Domu
Narodowego. Później Niemcy je zniszczyli – zwraca uwagę historyczka.
Magiera
opisała w liczącej przeszło 400 stron książce dzieje biznesu Górniaków, jednak
przede wszystkim skupiła się na ich działalności filantropijnej i narodowej. A
ponieważ jest to saga, czyli przedstawienie losów rodziny na przestrzeni kilku
(w tym wypadku czterech) pokoleń, pokazała także perypetie rodzinne i miłosne
swoich bohaterów.
– Uważam, że
motywem łączącym bohaterów tej książki jest chęć posiadania dzieci. Wszyscy
chcieli mieć ich dużo. Choć nie zawsze tak się to kończyło, ponieważ na pewne
rzeczy nie można mieć wpływu, tym bardziej w XIX wieku, kiedy stan medycyny
był, jaki był – stwierdza autorka.
Atrakcyjną, a
zarazem tragiczną postacią jest Nina Górniak. Atrakcyjną dlatego, że była
projektantką mody kształcącą się w Wiedniu i Krakowie, tragiczną ze względu na zgon
w młodym wieku, w pierwszych dniach drugiej wojny światowej.
– Nina
Górniak mnie wyjątkowo zafrapowała. Zachował się w części jej pamiętnik.
Zamieściłam w książce jego fragmenty. Pisała go dziewczyna, która skończyła
polską szkołę podstawową w Czeskim Cieszynie i po niej wyjechała do szkoły
artystycznej w Wiedniu, później naukę kontynuowała w Krakowie. Pamiętnik pisała
w Wiedniu, po polsku. I jest napisany niesłychanie piękną polszczyzną –
podkreśla Władysława Magiera.
Jedna z plansz wystawy przygotowanej w 2020 roku przez Ośrodek Dokumentacyjny Kongresu Polaków w RC. Fot. ARC
W kwerendzie
najbardziej pomogły autorce dwie osoby: Marian Steffek z Ośrodka
Dokumentacyjnego Kongresu Polaków w Czeskim Cieszynie, który przygotował
wcześniej wystawy poświęcone poszczególnym osobistościom z rodu Górniaków, oraz
prawnuczka Franciszka Górniaka – Anna, przechowująca pamiątki pozostałe po
przodkach. Niestety część rzeczy zostało spalonych na podwórzu domu w Sibicy,
kiedy w 1939 roku Górniakowie zostali wysiedleni przez Niemców.
Magiera nie
pisze o losach rodziny zawieszonej w próżni, przybliża czasy, w jakich przyszło
żyć poszczególnym jej pokoleniom. Całości dopełniają fotografie archiwalne,
mini-słowniczek gwarowy oraz cieszyńskie przepisy kulinarne, głównie na
ciasteczka świąteczne.
Okładka najnowszej książki Władysławy Magiery. Fot. ARC
Książka
została wydana w Bielsku-Białej, ze wsparciem Funduszu Rozwoju Zaolzia Kongresu
Polaków w RC. Jest już w sprzedaży w cieszyńskich księgarniach, od początku
stycznia będzie dostępna także w Księgarni Wirthów w Czeskim Cieszynie oraz w
sieci dystrybucyjnej w całej Polsce.