Wybierasz się na grzyby, zachowaj szczególną ostrożność | 20.08.2025
Przed
grzybobraniem trzeba krytycznie ocenić stan swojej wiedzy o grzybach –
podkreśliła prof. Natalia Pawlas, kierująca Oddziałem Toksykologii w
Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Sosnowcu. Nawet niewielki fragment
trującego grzyba może doprowadzić do niewydolności wątroby, a nawet śmierci.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Przed grzybobraniem trzeba krytycznie ocenić stan swojej wiedzy o grzybach . Fot. Pixabay
Jak
przypomniała profesor, podstawową zasadą bezpieczeństwa jest zbieranie
wyłącznie dobrze znanych gatunków. – Nie wolno
sięgać po grzyby, co do których mamy choćby cień wątpliwości, ani po owocniki
niedojrzałe – w ich przypadku łatwo o pomyłkę – zwróciła uwagę prof. Pawlas.
Toksykolog
tłumaczy, że grzyby z hymenoforem rurkowym, jak borowiki czy podgrzybki, choć
czasem wywołują dolegliwości żołądkowo-jelitowe, zwykle nie stanowią zagrożenia
dla życia. Inaczej jest w przypadku gatunków blaszkowych. – Wśród nich
znajdują się grzyby śmiertelnie trujące. Muchomor zielonawy (znany dawniej jako
muchomor sromotnikowy), muchomor jadowity, wiosenny czy niektóre hełmówki
zawierają amatoksyny – silne trucizny prowadzące do ostrej niewydolności
wątroby. Czasem kończy się to koniecznością przeszczepu lub zgonem pacjenta –
ostrzegała ekspertka.
Jak
przypomniała, takie przypadki powtarzają się praktycznie co roku. – Wiele
zależy od sezonu i wysypu grzybów. Dwa lata temu mieliśmy pięciu pacjentów po
zatruciu muchomorem, w tym jednego, który wymagał pilnego przeszczepu wątroby w
Warszawie – podkreśliła prof. Pawlas.
Z danych
Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w Polsce w 2022 roku odnotowano 22
przypadki zatruć grzybami, a w 2023 roku – 13. Jak zwraca uwagę Główny
Inspektorat Sanitarny, do takich sytuacji dochodzi najczęściej w wyniku pomyłki
przy rozpoznawaniu gatunków lub niewłaściwego ich przygotowania.
Specjaliści
przypominają też, że pierwsze symptomy zatrucia mogą pojawić się dopiero po
kilku, a nawet kilkunastu godzinach. Dlatego w razie wątpliwości warto oddać
zebrane grzyby do oceny specjalistom w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Prof.
Pawlas zwróciła również uwagę, że grzybobranie wiąże się z innymi zagrożeniami,
m.in. chodzi o kleszcze. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia – w skali
całego kraju – w 2024 r. lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielili pomocy
ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Wśród nich 62 tys. osób
miało boreliozę. Ta choroba, w przypadku nieleczenia prowadzi do powikłań
neurologicznych i kardiologicznych.
–
Najistotniejsze są zdrowy rozsądek i krytyczne podejście do tego, co wiemy.
Tylko tak możemy uniknąć dramatycznych konsekwencji – podsumowała.