wtorek, 18 listopada 2025
Imieniny: PL: Klaudyny, Romana, Tomasza| CZ: Romana
Glos Live
/
Nahoru

Adam Ćmiel odpalił petardę w Wielkiej Pardubickiej! Dżokej z Piosecznej trzeci w prestiżowej gonitwie  | 12.10.2025

Adam Ćmiel w siodle wałacha Čáryjape odpalił petardę w Wielkiej Pardubickiej. Dżokej z Piosecznej zajął w niedzielę trzecie miejsce w prestiżowej gonitwie w Pardubicach zaliczanej do najtrudniejszych wyścigów na Starym Kontynencie. To największy sukces Ćmiela w karierze. Po 30 latach triumf święcił zagraniczny koń – irlandzki wałach Stumptown z dżokejem Seanem Francisem O'Keeffem.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Adam Ćmiel z życiowym sukcesem. Fot. Zenon Kisza

8-letni wałach Čáryjape dosiadany przez Adama Ćmiela był największym outsiderem 135. edycji Wielkiej Pardubickiej, ale ten fakt nie przeszkodził mu w osiągnięciu życiowego wyniku. Wręcz przeciwnie – Ćmiel, który w tym sezonie zajął z Čáryjapem piąte miejsce we wrześniowym wyścigu kwalifikacyjnym do Wielkiej Pardubickiej, przystępował do najważniejszej gonitwy w tym roku mocno skoncentrowany i… poobijany z wcześniejszych przedpołudniowych startów. Determinacja, odwaga i cwaniactwo w kluczowych momentach - te trzy elementy pomogły Ćmielowi w osiągnięciu największego sukcesu w karierze i mega-sensacji w Wielkiej Pardubickiej. 
 
GALERIE Wielka Pardubicka
 
W głównej gonitwie tegorocznej Wielkiej Pardubickiej pioseczanin trzymał się od początku w tylnych szeregach peletonu, nastawiając się na bezpieczne pokonywanie przeszkód i licząc na ostry finisz. Te plany wypaliły idealnie – Ćmiel poprowadził wałacha Čáryjape na ostatniej prostej wyśmienicie, przegrywając tylko z irlandzkim wałachem Stumptownem (dżokej Sean Francis O'Keeff) i jednym z faworytów – wałachem High In The Sky w siodle z Janem Faltejskiem. Do mety niedzielnego głównego wyścigu dotarło 11 koni. 

Adam Ćmiel w rozmowie z dziennikarzami. Fot. Janusz Bittmar

- Zaatakowałem z ósmego, dziewiątego miejsca. To był piękny wyścig, a dla mnie życiowy sukces. Chciałbym przekazać serdeczne pozdrowienia wszystkim moim fanom z Jabłonkowa i Piosecznej, zwłaszcza zaś mojej mamie, która zawsze we mnie wierzyła - stwierdził na gorąco szczęśliwy Adam Ćmiel. 

Do wielkiego sukcesu Adama Ćmiela wrócimy we wtorkowym, papierowym wydaniu gazety. 



Może Cię zainteresować.