Genealog: jest wiele narzędzi, które pozwalają nam odszukać przodków | 31.10.2024
Jest
wiele narzędzi, które pozwolą nam odszukać przodków, także online – mówi
genealog i archeolog Marta Czerwieniec. To – jej zdaniem – sprawia, że mamy
szczyt mody na genealogię.
Ten tekst przeczytasz za 3 min.
Odnalezienie grobów naszych przodków w dobie ogromnego rozwoju nowoczesnych technologii staje się coraz prostsze. Fot. Pixabay
Przed
dniem Wszystkich Świętych Polacy często planują objazd kraju, aby zapalić
znicze na grobach ich nieżyjących bliskich. Jednak znalezienie mogiły,
zwłaszcza na dużej nekropolii, nawet jeśli się już tam kiedyś było, nie zawsze
bywa łatwe. O to, jak sobie poradzić w takiej sytuacji Polska Agencja zapytała
archeolog, która pracuje obecnie jako genealog i – jak sama stwierdziła –
zamieniła poszukiwania jednych skarbów na inne. Marta Czerwieniec stwierdziła,
że przy wielu cmentarzach są zarządy, do których można pójść i podając datę
zgonu, można uzyskać informację o lokalizacji grobu. – Ale, jako że wszyscy w
tej chwili dysponujemy komórkami, możemy skorzystać z usług wielu bezpłatnych
serwisów nagrobkowych – za ich pomocą można ustalić, gdzie nasz zmarły jest
pochowany – poradziła rozmówczyni PAP. Wskazała, że są to zarówno serwisy
ogólnopolskie, jak i serwisy danej parafii czy danego miasta. – Wystarczy tylko
w Google wpisać frazę „wyszukiwarka cmentarna" plus nazwę miasta – dodała.
Są
także narzędzia, które pozwolą odszukać nam bliskich, którzy są pochowani poza
granicami kraju, np. na terenie dawnych Kresów czy w Niemczech. Czerwieniec
zauważyła, że instrument, którego użyjemy, zależy od tego, czy chcemy odnaleźć
czyjś grób, czy szukamy żyjących krewnych, a może po prostu interesuje nas
genealogia. – Myślę, że w każdym z tych przypadków pomocne będą serwisy
genealogiczne, jak np. portal Polskiego Towarzystwa genealogicznego Genealodzy.pl
czy drugi, zawierający bazę dokumentów Geneteka.genealodzy.pl. Na pewno pomocne
będą tematyczne grupy genealogiczne w mediach społecznościowych, np. na
Facebooku jest Genealogia Wielkopolska czy Lubelskie Korzenie. Jest także
Genealogia na Kresach, bardzo duża grupa, gdzie ludzie wzajemnie sobie
pomagają, podając np. linki do dostępnych online ksiąg metrykalnych – wymieniła
genealog.
Wskazała,
że są także osoby zajmujące się tym zawodowo, które pomagają tym, którzy nie
wiedzą, jak się do takich poszukiwań zabrać lub mają problem z odszyfrowaniem
dokumentów pisanych odręcznie w językach, jakimi nasi zaborcy posługiwali się w
księgach metrykalnych.
Zdaniem
Czerwieniec, moda na szukanie przodków teraz jest w szczytowym punkcie. – Zaczynamy
się zastanawiać, kim byli nasi przodkowie, do kogo ja jestem podobny albo czy
moja córka ma charakter po praprababci – wskazała rozmówczyni PAP. Do tego, jej
zdaniem, dochodzi wielka dostępność źródeł, które „dawniej były schowane w
archiwach czy gdzieś na parafiach”, a w tej chwili dostępne online. – Nie można
tu zapominać o wielkiej roli wolontariuszy, osób, które indeksują księgi
metrykalne, robią to zarówno w trakcie poszukiwania własnych przodków, ale
także dla idei, dla potomnych i dla wszystkich innych zainteresowanyc –
podkreśliła genealog.