Swoje niedawne wyczyny zaprezentowała najpierw Monika Stejskalowa, która przebiegła z Trzyńca do Frensztatu pod Radhoszczem przez siedem beskidzkich szczytów w czasie 13:50:48. By osiągać takie wyniki w ramach regularnych treningów tygodniowo musi przebiec 200 km.
Następnie o swojej wyprawie skiturowej w Alpy Lyngeńskie (trójstyk Finlandii, Szwecji i Norwegii) opowiadali Jakub Kadłubiec z Gródku i Bogdan Szpyrc z Milikowa. Podróżnicy, którym nie straszne były 30-stopniowe mrozy, zaprezentowali część ekwipunku, podzielili się swoimi spostrzeżeniami, zdjęciami i nagraniami z niezliczonej ilości górek, po których każdy może jeździć którędy tylko zechce. Wspominali też zorzę polarną. — Po pierwszym dniu, kiedy z entuzjazmem wszyscy ją podziwiali, w kolejnych dniach zjawisko stało się oczywistością i nikomu nie chciało się już wychodzić w nocy — mówił Kadłubiec.
Później Stanislav Ćmiel i Tomáš Kožuch zabrali uczestników na trekking aklimatyzacyjny przez nowy szlak turystyczny prowadzącym na szczyt Mera (6461 m n.p.m.) w rejonach dolin Hinku i Hongu w Himalajach, z którego można zobaczyć pięć ośmiotysięczników. Po tej prezentacji w Domu PZKO pojawił się Paweł Faron, jeden z najbardziej doświadczonych pilotów w Polsce, wieloletni członek Polskiej Kadry Paralotniowej. Sobotnie wystąpienia zamknął Tomáš Petreček, czeski wspinacz, miłośnik sportów ekstremalnych z Opawy i członek czeskiej drużyny narodowej wyścigów ekstremalnych „Adventure Race”.
Gwiazda polskiego himalaizmu w Gródku
Z kolei piątkowy program otworzyli czescy ratownicy górscy, którzy opowiadali o szkoleniu lawinowym i zachowaniu w górach zimą. Gwiazdą tego wieczoru był jednak Aleksander Lwow, który wspinał się m.in. z Wandą Rutkiewicz i Krzysztofem Wielickim. — Wciąż nie mogę w to uwierzyć, ale ściągnięcie Alka do Gródku było wbrew pozorom bardzo proste: po prostu podeszłam do niego podczas jednego z czeskich festiwali górskich, zagadałam i on się zgodził — dodała Ćmiel.
Lwów był uczestnikiem wypraw w Himalaje i Karakorum, między innymi na K2 (2 razy, w tym raz w zimie), Yalung Kang (zimą), Broad Peak (zimą), Mount Everest (4 razy). Wspinał się także w Hindukuszu, Pamirze, Andach i Tienszanie. Jest autorem pierwszego polskiego i jak dotąd najszybszego w historii (7 godzin, samotnie) wejścia na Pumori.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się też wspomnienia Davida Hotařa i Davida Czempki, którzy opowiadali o swojej 400-kilometrowej ekspedycji przez Islandię.
Oba dni zamknęły koncerty dla uczestników festiwalu — w piątek na scenie zaprezentował się trzyniecki zespół Biograph, a w sobotę reaktywowany w 2022 roku gródecki Kryzys (grupa rockowa działająca w latach 80. przy MK PZKO, a mająca w swojej historii występ w Jarocinie w 1985 roku).
Fot. arch. MK PZKO w Gródku
GALERIE fest outdoor organizatorzy
Nowe kierunki działania w PZKO
Organizacja Fest Outdoor 2023 stanowiła dla gródeckiego PZKO nie lada wyzwanie. W przygotowania włączyli się nie tylko sami pomysłodawcy i pasjonaci tego typu imprez, ale też członkowie koła. Przy Domu PZKO stanął specjalny ogrzewany namiot, w którym można było się posilić. W przerwie między kolejnymi prezentacjami ekipa w kuchni m.in. smażyła placki i przygotowywała kawę.
— Chcemy zachować tradycyjne imprezy, ale też robić to, co sami kochamy i co nas napędza — argumentowała prezeska, która lubi przełamywać konwencje.
— Ten festiwal zorganizowaliśmy nie tylko dla naszych członków, ale dla wszystkich ludzi z różnych stron, bez względu na narodowość — dodała Ćmiel.
Organizatorzy mają w planie kolejne edycje, bo — jak podkreślają — na Zaolziu jest wielu pasjonatów gór i ludzi, którzy odbyli niezwykłe podróże i mają duże doświadczenie, ale nie mają okazji, by o nich opowiedzieć.