Wiele osób nie wyobraża sobie zabawy sylwestrowej bez fajerwerków. Jednak rozświetlone kolorowe niebo to dosłownie toksyczny deszcz dla ludzi i środowiska. Naukowcy z Czeskiej Akademii Nauk zwracają uwagę, że co roku w Czechach do atmosfery przedostaje się alarmująca ilość niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia substancji.
Zdaniem naukowców zagrożenie dla zdrowia związane z emisjami substancji pochodzących z fajerwerków jest ogromne. Najczęściej jednak albo ten fakt lekceważymy, albo ignorujemy, albo po prostu nie mamy wiedzy na ten temat.
– Smog pochodzący ze sztucznych ogni to niezwykła mieszanka związków niosących duże zagrożenie dla zdrowia. Coś takiego po prostu nie może występować w atmosferze – mówi Petr Klusoň z Instytutu Procesów Chemicznych Czeskiej Akademii Nauk.
– Gdyby jakieś przedsiębiorstwo przemysłowe emitowało takie ilości niebezpiecznych substancji, groziłoby mu postępowanie sądowe i zamknięcie. Ludzie jednak bezpośrednio wdychają tę dziwną mieszankę trucizn i substancji rakotwórczych i nie mają pojęcia o niebezpieczeństwach – dodaje chemik.
KOLOROWA TOKSYCZNA MIESZANKA
W oparciu o dane dotyczące zużycia materiałów pirotechnicznych, naukowcy obliczyli, że podczas pokazów sztucznych ogni konstelacji każdego roku do atmosfery uwalniane jest około 12,5 ton magnezu, 0,8 tony tytanu i 1,2 tony rubidu. Do tego dochodzi 10,5 tony baru, który jest używany do uzyskania koloru zielonego, a także 1 tona strontu, który odpowiada za kolor czerwony oraz około pół tony miedzi używanej dla osiągnięcia koloru niebieskiego. W rakietach występują również czerwony fosfor, siarka, sproszkowany cynk i inne substancje.
– W czasie 45-minutowego pokazu sztucznych ogni w niesprzyjających warunkach pogodowych ilość wyemitowanego baru wzrasta do 580 razy w stosunku do normalnego tła substancji w powietrzu. W przypadku miedzi wartości te są nieco niższe, mówimy tutaj o wzroście od 70- do 90-krotnym, podobnie jest w przypadku strontu i rubidu – wylicza Petr Klusoň.
TRUJĄCY KOKTAJL DLA GLEBY I WODY
Podwyższone wartości, jak twierdzą naukowcy, utrzymują się przez kilka kolejnych dni po pokazie sztucznych ogni w zależności od warunków klimatycznych. - Jednak nawet po zniknięciu z powietrza związki uwolnione podczas eksplozji fajerwerków przedostają się do środowiska, do wody i gleby, a następnie mogą się stać częścią pożywienia – zwraca uwagę hydrolog Martin Pivokonský, dyrektor Instytutu Hydrodynamiki Czeskiej Akademii Nauk. – Należy podkreślić, że bez fajerwerków wiele z wymienionych pierwiastków w ogóle nie występowałoby w środowisku w wymiernych ilościach – dodaje naukowiec.
NAUKOWCY OSTRZEGAJĄ I ZALECAJĄ ZAKAZ