Słowacy idą do urn. Komu przypadnie 150 mandatów? | 30.09.2023
Dziś o godz. 7.00 otwarły się na Słowacji lokale
wyborcze. Rozpoczęły się tak przedterminowe wybory parlamentarne. Gdyby nie
one, nasi wschodni sąsiedzi poszliby do urn dopiero w lutym przyszłego roku. Wybory
są jednodniowe i potrwają do godz. 22.00. Wyniki będą znane w niedzielę.
Ten tekst przeczytasz za 60 s
Zdjęcie ilustracyjne.
Powodem do ogłoszenia wyborów we wcześniejszym terminie było
uchwalenie pod koniec ub. roku votum nieufności wobec mniejszościowych rządów
premiera Eduarda Hegera. W maju przejął je gabinet tymczasowy na czele z
ekonomistą Ľudovítem Ódorem.
Słowacy mogą dziś wybierać spośród ponad 20 partii
politycznych i koalicji. Szansę na wejście do 150-osobowej Rady Narodowej ma 9
z nich. Aby tak się stało, partie muszą pokonać 5-proc. próg wyborczy, a
koalicje 7,5-proc.
Według sondaży, decydującą walkę stoczą z sobą Smer-Sociálna
demokracia ekspremiera Roberta Fica oraz liberalny ruch proeuropejski Progresívne
Slovensko. Zdaniem analityków, dla stworzenia przyszłej koalicji rządowej nie bez
znaczenia będzie również wynik, jaki uzyska Hlas-Sociálna demokracia.
Uprawnionych do głosowania jest na Słowacji ok. 4,3
mln osób.