Trzyniec: chcieli zażartować, a mogą trafić za kratki | 11.02.2025
Kara pozbawienia
wolności do jednego roku grozi młodocianym „dowcipnisiom”, którzy pod koniec ubiegłego miesiąca zadzwonili do właściciela jednej z restauracji w Trzyńcu
z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Ten tekst przeczytasz za 60 s
Fot. ARC
Właściciel zgłosił
sprawę pod nr alarmowy 158 i na miejsce przyjechała policja. Z restauracji
i jej najbliższej okolicy ewakuowano kilkanaście osób, następnie funkcjonariusze
wspomagani pracą kynologa i psa policyjnego przeprowadzili kontrolę
pirotechniczną obiektu. Okazało się, że chodziło o fałszywy alarm.
W ciągu dwóch godzin
policja kryminalna dotarła do młodzieńca, który zadzwonił do restauracji.
Znalazła go w jednej ze szkół w powiecie frydecko-misteckim. W trakcie
dochodzenia stwierdziła, że nie działał sam, ale razem z kolegą klasowym.
Chłopcy przyznali się do winy oraz zeznali, że nie domyśleli konsekwencji
swojego wybryku. Chcieli sobie tylko zażartować i teraz tego żałują.
Ich czyn został
sklasyfikowany jako wykroczenie fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, które w
przypadku nieletnich podlega karze do 12 miesięcy więzienia.