czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Z jajami nie ma żartów  | 20.05.2019

– Nie, Jola. Nie tak. Z boku weź. Mi to najwięcej z boku chyta – dyryguje odziany w kuchenny fartuch Andrzej Kluza, nieustannie przy tym mieszając jajecznicę w brytfannie, aby nie przywarła. Sezon na jajecznice zainaugurowali 17 maja członkowie sibickiego koła w ogrodzie miejscowego Domu Polskiego PZKO. 

Ten tekst przeczytasz za 60 s
Fot. jot

Tak właśnie powstaje w plenerze ta legendarna potrawa kojarzona z Zielonymi Świątkami. A chociaż do nich jeszcze daleko (wypadają dopiero 9 czerwca), to sezon na pezetkaowskie jajecznice można uznać za otwarty. 

– Jajecznicę jest łatwo zrobić, ale łatwo jest ją też i zepsuć – tłumaczy Andrzej, który ścinaniem jajek w Sibicy trudni się od dawna, by nie powiedzieć, że od zawsze. – Najgorsze, jak się zrobi twardą jak beton, bo ona już wtedy nie smakuje jak jajecznica. Musisz raczej prędzej odstawić ją z ognia, żeby doszła, a jak nie jest jeszcze gotowa – to możesz ją podgrzać troszkę. A jak zrobisz z niej beton, to już nic nie pomoże.
 

* * *
– Redaktorze! – Wieczorową już porą, kiedy po jajecznicy nie zostaje ani śladu, słychać głos Andrzeja. – Statystyka dla czytelników! Ogólnie ich było, tych jaj, 301 sztuk!

 
Fot. jot




Może Cię zainteresować.