Kilka dni po 3 Maja Ambasada RP zaprosiła na wielkie świętowanie. W ogrodach praskiej placówki dyplomatycznej pojawili się Polacy mieszkający w całej Republice Czeskiej, ale także Czesi oraz przedstawiciele licznych krajów, które nad Wełtawą posiadają swoje ambasady.
Podczas przemówień mieszały się więc języki polski (Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu RP), czeski (odczytano w nim list prezydenta Miloša Zemana) oraz angielski (Andrej Babiš, czeski premier).
– 3 Maja to bardzo ważne święto dla Polaków – mówił Ryszard Terlecki. – Pod koniec XVIII wieku polscy reformatorzy próbowali uratować polskie państwo, a właściwie połączone dwa państwa – Polskę i Litwę, przed apetytami zaborców-naszych sąsiadów. Uchwalili Konstytucję, która miała zapobiec nieszczęściu, które wisiało nad Polską, miała umocnić unię dwóch państw, dwóch narodów. To się nie powiodło, rosyjska armia wkroczyła do Polski i na ponad 100 lat Polska utraciła niepodległość – mówił wicemarszałek Sejmu.
Kiedy 100 lat temu Polska odzyskała niepodległość, jedną z pierwszych decyzji Sejmu, było ustanowienie 3 Maja świętem narodowym. Świętowanie nie trwało jednak długo; wybuchła II wojna światowa, a po jej zakończeniu komuniści zakazali obchodzenia 3 Maja. Na nowo Polacy zaczęli obchodzić dzień uchwalenia Konsytuacji 3 Maja dopiero po 1989 roku.
Dodajmy, że Kongres Polaków reprezentował na uroczystościach Dariusz Branny, a ZG PZKO Anna Piszkiewicz i Halina Sikora.