Po miesiącach bezowocnych oczekiwań na zezwolenie na budowę repliki zabytkowego kościółka w Trzyńcu-Gutach prace mogą wreszcie ruszyć pełną parą. We wtorek biskup pomocniczy diecezji ostrawsko-opawskiej Martin David zainaugurował rozpoczęcie jego budowy. Poświęcenie nowej świątyni ma nastąpić 23 maja przyszłego roku. 

 

Pochodzący z 1563 roku drewniany kościółek pw. Bożego Ciała spłonął doszczętnie w nocy 1 na 2 sierpnia 2017 roku. Sprawców udało się ująć i rok temu zostali skazani na karę więzienia. – To, że kościół stał tutaj przeszło czterysta lat i nagle go nie ma, to w sensie historycznym, oczywiście, niepowetowana strata. Jednak budowanie kościoła z gniewem w sercu mijałoby się z celem, kiedy Chrystus głosi światu przebaczenie. Sprawcom dawno już przebaczyłem – przyznał biskup pomocniczy.

 

 

 

Chociaż gucki kościółek był i ponownie będzie tym miejscem, gdzie sprawy duchowe liczą się przede wszystkim, jego odbudowa nie byłaby możliwa bez ogromnego nakładu pieniędzy. Kuria ostrawsko-opawska szacuje, że pochłonie ona aż 27 mln koron, z czego 6-7 mln koron zostanie przeznaczone na zagospodarowanie i wyposażenie wnętrz i okolicy kościoła. Większość kosztów pokryje polisa ubezpieczeniowa, drugim znamiennym źródłem finansowania jest zbiórka publiczna, którą zaraz po pożarze ogłosiło miasto Trzyniec. Udało się zebrać 3,785 mln koron. – Pierwszą reakcją na to, że gucki kościółek stanął w płomieniach, były łzy rozpaczy i bezsilności. Zaraz jednak przyszło opamiętanie i skupiliśmy się na tym, co można zrobić, żeby kościółek powrócił. Byliśmy wtedy świadkami ogromnej fali ludzkiej solidarności. Zbiórkę na odbudowę kościoła wspierali nie tylko miejscowi, ale także ludzie i instytucje z różnych części kraju. Byli wśród nich nawet więźniowie – przybliżyła prezydent miasta Trzyńca Věra Palkovská. 

Od owego feralnego sierpnia minęły już prawie trzy lata. Po uzyskaniu zezwolenia na budowę, które wstrzymała na wiele miesięcy nieprzychylna opinia strażaków, replika guckiego kościółka będzie mogła wreszcie stanąć na swoim miejscu. Do tej pory jego budowa była bowiem realizowana w zakładzie ciesielskim w Hošťalkovej koło Wsecina, skąd kościółek zostanie przewieziony w częściach do lasku w Gutach.