Uderzenie pioruna wywołało w piątek pożar drewnianego domu rodzinnego w Wędryni. Straty spowodowane przez ogień wstępnie oszacowano na 3 miliony koron. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń.

Do incydentu doszło około godz. 16.30. Na miejsce wysłano pięć zastępów straży pożarnej. W momencie przybycia strażaków palił się dach i poddasze budynku. Do pożaru wysłano więc kolejne jednostki oraz sprzęt, m.in. strażackie cysterny o dużej pojemności. Strażacy zdołali opanować pożar wkrótce po godz. 18:00. Ogień strawił część dachu ale udało zapobiec rozprzestrzenieniu się płomieni na inne części domu. Strażacy musieli rozebrać część konstrukcji dachowej, by zlokalizować źródło ognia. Strażacy-ochotnicy pozostali natomiast na miejscu prze całą noc dozorując pogorzelisko. Łącznie w likwidację pożaru zaangażowanych było osiem jednostek strażackich. Trzy profesjonalne z Trzyńca, Noszowic i Frydka-Mistka oraz ochotnicze z Wędryni, Bystrzycy, Gutów, Jabłonkowa i Nydka.